Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

DACIA Klub Polska  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 

 Ogłoszenie 
JEDNA SPRAWA = JEDEN TEMAT

Poprzedni temat :: Następny temat
Matylda
Autor Wiadomość
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2384
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-02-13, 01:14   

leo napisał/a:
Autko waży 640 kg, łup ważył 1125 kg, nie wiem, ile kierowca... Ale założę się, że dojechałby do domu, gdyby nie upierdliwy policjant. :lol:

Jeśli chodzi o kradnięcie rzeczy, to jestem pełen wiary w rodaków. :> Tutaj natomiast rozwalił mnie geniusz domorosłej inżynierii cytryno-gumiaczej, w przebłysku którego ktoś wspawał w tico trzystulitrowy zbiornik na tyle udanie, że tico było zdolne przyjechać, ukraść i odjechać, a wszystko to bez wzbudzania podejrzeń i bez stanięcia w płomieniach. :D

Dyziek napisał/a:
bebe, jak w nowej robocie?

Dla odmiany znowu pracuję w pangalaktycznej megakorporacji. :) Nowa dla mnie branża (telekom), więc dowiaduję się rzeczy i nie bardzo mam czas na forum. Jak już się dowiem to pewnie będzie więcej luzu, bo administrator to wiadomo, siedzi, dłubie w zębie i czeka, aż się co zepsuje. :>
 
kicia 



Marka: Dacia
Model: Duster II 4x2
Silnik: 1.2 TCe
Rocznik: 2014
Wersja: Prestige
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 07 Kwi 2014
Posty: 365
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-02-13, 01:40   

Nagraj sobie na automatyczną sekretarkę: http://youtu.be/nn2FB1P_Mn8?t=25s :D
 
Dyziek 



Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 437
Skąd: Wawa
Wysłany: 2015-02-16, 20:40   

bebe, chcesz powiedzieć, że jesteś w jednym zespole z Lewandowskim? Oni ostatnio robią duży zaciąg speców do nowych struktur w W-wie.

Niezależnie od tego, gdzie jesteś - powodzenia! :)
 
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2384
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-02-18, 19:40   

Dyziek napisał/a:
bebe, chcesz powiedzieć, że jesteś w jednym zespole z Lewandowskim? Oni ostatnio robią duży zaciąg speców do nowych struktur w W-wie.

Nie, zupełnie nie, nie kojarzę kto to i skąd, zaciąg był niewielki, a struktury stare, tylko część ludzi uciekła na zieleńszą trawę. ;)

Dyziek napisał/a:
Niezależnie od tego, gdzie jesteś - powodzenia! :)

Dzięki! :)
 
Dyziek 



Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 437
Skąd: Wawa
Wysłany: 2015-02-18, 20:10   

Lewandowski reklamuje T-Mobile :)
Robią duży zaciąg przenosząc centrum kompetencyjne (głównie SAP) z DE do PL
 
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2384
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-02-19, 20:15   

Dyziek napisał/a:
Lewandowski reklamuje T-Mobile :)

Bosz. :D Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że nie mam telewizora, a jeśli chodzi o piłkę nożną, to kibicuję oddziałom prewencji. :>

Tak czy inaczej, nie T-Mobile. :)
 
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2384
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-07, 11:12   

Tak tylko chciałem się pochwalić, że znowu złapałem gumę wyjeżdżając z parkingu. :>

Tym razem była to sobota, warsztat wulkanizacyjny po sąsiedzku nieczynny, jechaliśmy z dziewczynami na rajd, i już miałem koło zapasowe, a nie tylko zestaw naprawczy. Tak więc pierwszy raz w życiu wymieniałem koło. :] 15 minut roboty i po krzyku.

Z dziwnych rzeczy - na wewnętrznej stronie felgi koła wymienianego, na obręczy przy oponie odkryliśmy kokon z jakąś gąsienniczką. :D Chyba lubi mocne wrażenia. :D

Po raz kolejny żałuję, że nie mam TPMSu. Na parkingu powietrze w kole było, po przejechaniu kilkuset metrów flak zupełny, przyczyną był jebutny wkręt do drewna ("góźdź żelazny? skąd tu góźdź?" ;) Gdybym miał TPMS, może alarm zawyłby nieco wcześniej i nie musiałbym robić wycieczki na samej feldze po okolicznych skrzyżowaniach do najbliższej zatoczki.
 
bushi 



Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6
Rocznik: 2011 / 2016
Wersja: Laureate
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 488
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-09-08, 20:21   

Kochamy takie przygody ;) Teraz nie możesz za szybko jeździć coby gąsienniczki nie zemdliło!
_________________
http://www.jamnikiniczyje.pl
http://jamniki.eadopcje.org
POMAGAJMY JAMNIKOM!!!
 
mekintosz 



Marka: DACIA
Model: SANDERO
Silnik: 1.5 dCi
Rocznik: 2009
Wersja: Laureate
Pomógł: 35 razy
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 4264
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-08, 20:49   

bebe napisał/a:

Po raz kolejny żałuję, że nie mam TPMSu. ...Gdybym miał TPMS, może alarm zawyłby nieco wcześniej i nie musiałbym robić wycieczki na samej feldze po okolicznych skrzyżowaniach do najbliższej zatoczki.


455 zł i Masz :-)

http://allegro.pl/bezprze...5650818074.html
 
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2384
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-08, 22:58   

mekintosz napisał/a:
bebe napisał/a:

Po raz kolejny żałuję, że nie mam TPMSu. ...Gdybym miał TPMS, może alarm zawyłby nieco wcześniej i nie musiałbym robić wycieczki na samej feldze po okolicznych skrzyżowaniach do najbliższej zatoczki.

455 zł i Masz :-)
http://allegro.pl/bezprze...5650818074.html

Waćpan raczy żartować. :> Czujniki w koreczkach od wentyli? Seriously? :D

Coś podobnego, tylko z normalnymi czujnikami w wentylach, robi Schrader i chyba jeszcze jakaś firma, ale nie znalazłem ich w Polsce. Nie są zbyt tanie, a do tego dokładanie kolejnego ekraniku, który przez 99% czasu będzie pokazywał informację w stylu "Freddie Mercury nadal nie żyje", średnio mnie bawi. :/ Góglałem, czy by nie dało rady TPMSu opędzić przy pomocy Arduino, które i tak mam w planach, ale nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi - niby protokół TPMS rozgryziono, ale od protokołu do komunikacji z Arduino droga daleka.
 
DIYowiec 


Marka: Dacia/Skoda
Model: Dokker/Superb
Silnik: 1.6MPI/2.0TSi 265KM
Rocznik: 2014/2014
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 163
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-09, 06:54   

bebe, szybciej będzie dojeździć samochód i kupić kolejny, z tpms.

Jeśli chcesz kupić to np:
http://www.aliexpress.com...1444_6,201409_2

http://www.aliexpress.com...1444_6,201409_2
 
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2384
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-29, 09:46   

A myyy tak kooolizyyjniii, tralaaalalalaaaa... :/

75 tysięcy mineło (6 tysięcy temu), za chwilę 5 lat i koniec gwaracji, przegląd.

Przegląd tradycyjnie w ASO Puławska, zgłosiłem tylko piszczący pasek osprzętu, bo piszczał. I wymiana oleju, bo wymieniam co rok, bo tak.

Przy odbiorze wszystko fajnie, zapytałem, co z tym paskiem. Pan z obsługi zasępił się nad systemem i po jakimś czasie orzekł, że nic z nim nie zrobili, bo to nie pasek osprzętu piszczy, a rozrząd... :O Zapytałem, czemu nie zrobili tego na gwarancji i usłyszałem, że przecież już nie mam gwarancji. :) Powiedziałem, że jeszcze mam gwarancję i system po chwili powiedział, że jednak mam gwarancję. :) W efekcie Matylda stoi w ASO i czeka na rozebranie rozrządu i zobaczenie, co w nim piszczy. Potrzebna będzie jeszcze konsultacja ze statkiem-matką Renault Polska, ale ponoć raczej nie będą robić problemów.

Jak sobie pomyślę, że ten pasek tak piszczał już ze dwa miesiące, a silnik K4M jest kolizyjny... :/
 
laisar 
Moderator



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2007
Wersja: Laureate 7 os.
Pomógł: 417 razy
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 18015
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-29, 10:05   

bebe napisał/a:
to nie pasek osprzętu piszczy, a rozrząd [...]
Jak sobie pomyślę, że ten pasek tak piszczał już ze dwa miesiące, a silnik K4M jest kolizyjny... :/

Nie sęp się, sępie - w rozrządzie to raczej nie ma co piszczeć, stawiam dulary przeciw kamulcom, że za hałas odpowiada pompa wody: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=15318#15318
 
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2384
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-30, 14:28   

laisar napisał/a:
bebe napisał/a:
to nie pasek osprzętu piszczy, a rozrząd [...]
Jak sobie pomyślę, że ten pasek tak piszczał już ze dwa miesiące, a silnik K4M jest kolizyjny... :/

Nie sęp się, sępie - w rozrządzie to raczej nie ma co piszczeć, stawiam dulary przeciw kamulcom, że za hałas odpowiada pompa wody: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=15318#15318

A jednak się zasępię. :>

Faktycznie, piszczała pompa wody. Tyle, że Renault Polska nie przewiduje wymiany samej pompy wody, a wyłącznie cały rozrząd za trochę ponad dwa tysie. :| RP wspaniałomyślnie wzięło na klatę robociznę i koszt pompy, ale za resztę szpeju muszę zapłacić sam. Po rabacie - jakieś osiem stów. :| Niby nie majątek, ale jednak wolałbym, żeby to był piszczący pasek osprzętu za parę dych. ;)

Dobra wiadomość jest taka, że nie robię rozrządu za te 40 Mm (megametrów - dlaczego nikt nie wpadł na to wcześniej?! :D), co przy moim jeżdżeniu wypadłoby za dwa-trzy lata. Przy śmiałym założeniu, że pompa wody tym razem się nie rozsypie :> , mam 120 Mm spokoju, czyli jakieś 6-8 lat. Zakładam, że do tego czasu dawno już wymienię samochód/zeżre go rdza/odpadną koła. :>
 
mekintosz 



Marka: DACIA
Model: SANDERO
Silnik: 1.5 dCi
Rocznik: 2009
Wersja: Laureate
Pomógł: 35 razy
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 4264
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-30, 16:24   

Nie wiem Bebe jak ty ich przekonujesz. Każdy inny by zabulił za całą opcję wymiany. Zaś pisk pompy by uznali jako zużycie eksplotacyjne ;-)
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2015-10-30, 16:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
maciek 


Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: TCE 100 LPG
Rocznik: 2020
Wersja: Prestige
Pomógł: 24 razy
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 3531
Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-10-30, 17:30   

mekintosz napisał/a:
Nie wiem Bebe jak ty ich przekonujesz. Każdy inny by zabulił za całą opcję wymiany. Zaś pisk pompy by uznali jako zużycie eksplotacyjne ;-)


siła pozycji na forum :-D
"a ty Panie wiesz kim Ja jestem? Jestem junior Adminem na Dacia Klubie, więc Pan uważaj, ja wszystko napiszę na forum ale nie tylko, zadzwonię do twojego szefa, szefa szefa i szefa wszystkich szefów, nie zapomnę zadzwonić do twojej matki"
:mrgreen: , oczywiście to żart ;-)

mój tata powiedział, że tyle nie zapłaci, czekał aż mu opuścili 40% ceny za naprawę a w tym czasie kolejka rosła :mrgreen:
_________________
Jestem handlowcem w salonie Carrara w Lublinie. Szukasz oferty na Nową Dacie? Pisz PW lub na e-mail

Ostatnio zmieniony przez maciek 2015-10-30, 18:04, w całości zmieniany 4 razy  
 
laisar 
Moderator



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2007
Wersja: Laureate 7 os.
Pomógł: 417 razy
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 18015
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-31, 03:14   

bebe napisał/a:
za resztę szpeju muszę zapłacić sam

Że niby dlaczemu???! Skoro winna jest pompa - a jest - i kwalifikuje się na gwarancję - a kwalifikuje - to resztę też powinni zapewnić! Ja wtedy dostałem, ale np przy akcji z uszczelniaczem też oczywiście dawali.

mekintosz napisał/a:
Nie wiem Bebe jak ty ich przekonujesz

Akurat w tym przypadku ASO niezbyt się wykazało /: - natomiast zasadniczo dla wiernych klientów zazwyczaj mają jakieś ekstra zniżki nawet przy naprawach niegwarancyjnych.
 
DrOzda 



Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os.
Pomógł: 79 razy
Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 3593
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-31, 09:09   

Właśnie, w Loganie przy wymianie zębatki pompy oleju ASO wymieniło pasek rozrządu akcesoriów i napinacz normalnie w ramach gwarancji - taka jest procedura serwisowa i już.
 
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2384
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-31, 17:31   

No. :) Jedni twierdzą, że miałem farta, bo normalnie bym zapłacił za cały rozrząd, inni, że w ogóle nie powinienem nic płacić, bo gwarancja, więc krakowskim targiem stanęło na tych ośmiu stówach. :]

Co do ASO, to w tym konkretnym przypadku w ogóle nie musiałem ich przekonywać, sami zaproponowali takie rozwiązanie. Ale w sytuacji, kiedy coś od nich chcę, pomaga parę rzeczy:
  • ASO na Puławskiej jest inne niż wszystkie, a już napewno inne niż ASO koncesjonowane w reszcie kraju. Przestrzegają zniżek i promocji. Kiedy się na nich nie wrzeszczy i nie tupie nóżką, starają się sprawę załatwić po myśli klienta.
  • Po prostu mówię, czego chcę od ASO, a ASO mówi, czego chce ode mnie (zazwyczaj - pieniędzy :). Traktujemy się jak dorośli i nie oczekujemy od siebie cudów.
  • Staram się przyjść przygotowany i wiedzący, czego chcę. :) ASO często samo nie wie, że ma jakieś akcesoria w ofercie (pomagają numery referencyjne Renault z forum), albo że już kiedyś komuś coś robiło, i że da się, i że kosztuje to tyle a tyle. Kiedy powołać się na powyższe, wszelkie chciane rzeczy można załatwić dużo szybciej, łatwiej i taniej.
Nie wiem, czy po gwaracji będę jeszcze się serwisował w ASO, ale na pewno porównam ich ofertę z niezależnym warsztatem.
 
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2384
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-02-15, 13:21   

Przemyślenia Dziadka Henia - wyjazd na narty.

Pojechaliśmy na tydzień do Bukowiny Tatrzańskiej. Dlaczego akurat tam? Tak wyszło, mam dofinansowanie z pracy w systemie MyBenefit i musiałem wybrać miejsce z ich listy. Zupełnym przypadkiem wybrałem bardzo fajny pensjonat i bardzo fajną Bukowinę. :) Mieszkaliśmy w pensjonacie Alicja - bardzo wporzo, bo blisko downtown Bukowiny ;) , ceny akceptowalne, pasionka bardzo dobra i w ilościach jak w sam raz, na miejscu wypożyczalnia sprzętu narciarskiego i instruktor.

Do samych nart zabieraliśmy się jak do jeża - ja jeździłem na nartach (ołówkach) od 6 roku życia gdzieś do 20, potem przesiadłem się na deskę i gardziłem tramwajarzami. :> Dziewczęta za to nigdy nic, co budziło lęki, że starsza się połamie, a młodsza się zniechęci. ;) Pierwszego dnia wszyscy troje wypożyczyliśmy sobie narty i wzięliśmy dwie godzinki z instruktorem; dziewczyny - wiadomo, a ja chciałem sobie zobaczyć, o co chodzi z tymi całymi karwingami. :> W sumie na karwingach jeździłem dwa dni, technikę opanowałem po dwóch zjazdach :> , i chyba już kojarzę, skąd taki fenomen. Jak ma się obczajone podstawy (utrzymywanie równowagi itp.), to sama technika, w porównaniu z ołówkami, jest banalna. :] Sama jazda jest dużo mniej męcząca niż na desce i, z tego co pamiętam, niż na ołówkach, ale na ołówkach zap***dalałem jak baba z cielęciną :> , a teraz sunę sobie statecznie i podziwiam widoki. :> Odkryłem też, dlaczego na karwingach jeździ się bez kijków - żeby była wolna ręka do robienia selfie. :> (Oczywiście wypożyczyłem sobie kijki, po czym po dwóch zjazdach jeździłem już bez, bo do jazdy nie przydają się w ogóle; za to jak kulturalnie wypiąć narty bez kijków, albo jak obdrapać buty ze śniegu - nie odkryłem. :( ) Ze śmiesznych rzeczy - po 10 latach przerwy wpiąłem się w deskę i pojechałem. :> Żeby było zabawniej - mam wrażenie, że jeżdżę lepiej niż kiedykolwiek. :D Musi co Lęk Przed Gruntem. ;>

Dziewczyny na nartach i dwie godzinki z instruktorem zostały już do końca wyjazdu - zaczynaliśmy o 9oo na stoku (pustki totalne, na naszą cześć uruchamiano wyciąg), kończyliśmy po 11oo - dziewczyny, żeby nie przedobrzyć, a ja po dwóch godzinach spokojnego jeżdżenia byłem tak zorany, że to wstyd po prostu (praca za biurkiem). :> Po pięciu dniach szkolenia dziewczę starsze umi samo zjechać z góry, ze skręcaniem, hamowaniem i bez gleb. :] Młodsze dziewczę również z grubsza opanowało podobny materiał, ale dnia ostatniego znienacka odkryło jazdę na krechę i zatraciło umiejętność hamowania. :> Wielkie propsy należą się naszemu instruktorowi, panu Andrzejowi, który do samego końca nie stracił cierpliwości, chociaż dziewczę młodsze bardzo starało się wyprowadzić go z równowagi. :> Kontuzji nie odnotowano, a dziewczęta chcą kontynuować naukę za rok. :)

Fajnie wygląda kwestia sprzętu - wypożyczanie jest śmiesznie tanie (25 zeta za dobę za komplet wszystkiego), można sobie wypożyczać narty albo deskę zależnie od humoru, odpada problem z przewożeniem, boxami dachowymi, przechowywaniem, wyrastaniem młodzieży, itp. :)

Codziennie po nartach, a przed obiadokolacją zapewnialiśmy sobie atrakcje dodatkowe w postaci basenów. :) Obczailiśmy wszystkie w okolicy i nie tylko - Termy Bukovina (z 200 m w linii prostej od Alicji, jak nie ma śniegu to można pójść z buta hej na skuśkę poprzez pole), Termy Bania w Białce Tatrzańskiej i Aquapark Poprad. Z nich wszystkich najfajniejsze nam się wydały Termy Bukovina. Termy Bania w Białce są większe, ale tłum tam nieprzebrany, kolejka do wody :> , część atrakcji nie działa. Aquapark Poprad, w porównaniu, mocno taki sobie - ludzi sporo, atracji dla dzieci mało. Jak do tej pory najfajniejsza wydaje nam się Tatralandia w Liptovským Mikulášu - obczailiśmy przy okazji sylwestrowego wypadu na Orawę - najwięcej miejsca, najmniejszy tłok, dużo fajnych atrakcji dzieciowych.

Byliśmy też w Jaskini Bielskiej/Bielańskiej. Bardzo fajna jaskinia, chociaż dla Młodej nieco nużąca, bo nietoperze były dopiero pod koniec. ;)

Przed wyjazdem zadzwoniłem do właściciela Alicji, rodowitego Górala, z pytaniem o łańcuchy (czy jest sens brać), i w ogóle czy sobie poradzę, jakby był śnieg. Dał mi on ciekawą radę odnośnie poruszania się po śniegu - "dobre zimówki i nie kombinować!". :) Stwierdziłem, że dobre zimówki mam, może dam radę nie kombinować, najwyżej będzie na niego. :> Kiedy dojechaliśmy na miejsce, śniegu prawie nie było, i poza nieco hardkorowym zjazdem do samej Alicji, dojechaliśmy bez stresu. Ciekawie ("obyś żył w ciekawych czasach" :> ) za to się zrobiło, jak wracaliśmy z Aquaparku z Popradu - za pierwszą przełączką padający deszcz zamienił się w padający śnieg i już tak zostało. Jakieś pługi niby jeździły, ale głównie w drugą stronę, a ja zacząłem jechać po białym i "nie kombinować". :> Trochę bałem się zwalniać na podjazdach, więc siłą rzeczy zacząłem wyprzedzać różnych zdolnych w SUVach na polskich tablicach, a już zupełnie zabawnie się zrobiło, kiedy doszedłem zdolnego w Grand Cherokee'm, na szczęście skręcił gdzieś w bok, zanim narobiłem mu wstydu. :> Po polskiej stronie zaczął się zupełny sajgon, zamarzła mi lewa wycieraczka i musiałem na chwilę przystanąć i ją obdrapać z lodu, a na podjazdach zacząłem wyprzedzać traktory holujące zdolnych. :> Najtrudniejsze było takie dobranie prędkości, żeby jeszcze podjechać, ale nie wypaść z zakrętu - Dacia poradziła sobie rewelacyjnie, ale parokrotnie zanieczyściłem zbroję. :>

Generalnie Dacia Logan Prawdziwe MCV to genialny samochód na narty - na dobrych zimówkach jedzie jak czołg nawet po śniegu, dzięki prześwitowi można zaparkować w zaspie, z której octavie są wyciągane traktorkiem :> , a do bagażnika narty czy deskę po prostu wrzucałem, i to mimo przewożonego trzeciego rzędu siedzeń. Pamiętajcie tylko, żeby nie kombinować. ;)
 
route2000 



Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1,6 8V MPI+LPGTECH
Rocznik: 2014
Wersja: Laureate 5 os.
Pomógł: 57 razy
Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 3694
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-02-15, 13:38   

bebe, fajna relacja z narciarskiego wypadu.
My też w sobotę jedziemy w okolice Białki Tatrzańskiej na tydzień czasu.
Niestety, muszę wziąć boks dachowy mimo, że mam olbrzymi bagażnik, to jedziemy w 5 osób, a bagaży będzie na pewno w full, więc pozostaje boks na narty, kijki, kaski, ewentualnie buty, o ile się jeszcze zmieszczą, albo buty do środka, a na górę zapakowany kompletny strój narciarski. :->
Mam nadzieję, że jeszcze będzie śnieg na stoku... ;-)
_________________
Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
 
laisar 
Moderator



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2007
Wersja: Laureate 7 os.
Pomógł: 417 razy
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 18015
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-19, 22:26   

Sam nie wiem dlaczego, bebe, ale jakoś tak pomyślało mi się o dziwnych fluktuacjach apetytu Twej wiernej... rumaszki (r. ż. od "rumaka"?) - http://www.daciaklub.pl/f...1711327#1711327

12% więcej jednej ze składowych oporu w subarynce XT nie przekłada się oczywiście 1:1 dla MCV-ki - ale...

Tym bardziej, że Prawdziwa MCVka już bazowo jest średnio opływowa, zwłaszcza w tylnej części, a opory rosną w sześcianie prędkości - więc przy prędkościach autostradowych to może być cokolwiek między (strzelam) 5 a 15% więcej niż np u mnie, z wypełniaczem w postaci koła zapasowego.

(Z odpowiednim wpływem na zasięg).
 
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2384
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-20, 10:20   

laisar napisał/a:
Tym bardziej, że Prawdziwa MCVka już bazowo jest średnio opływowa, zwłaszcza w tylnej części, a opory rosną w sześcianie prędkości - więc przy prędkościach autostradowych to może być cokolwiek między (strzelam) 5 a 15% więcej niż np u mnie, z wypełniaczem w postaci koła zapasowego.

Wszystko fajnie, tylko że ja też mam koło zapasowe. :) Fakt, że zainstalowałem je po przygodach z braknięciem benzyny... Ostatnio robiłem krótsze odcinki autostradami i nie chciało mi się snuć 120 km/h, i od razu spalanie wędrowało do 10 l/100 km albo lepiej, chociaż faktycznie nie urosło nigdy do owych 12 l/100 km. Epizod z darciem 140 km/h pod wiatr w grudniu, jako statystycznie nieistotny, pomijam. :>

Strasznie nie mam czasu na dopieszczanie wąteczku i forum, ale się wezmę. ;) Sporo się działo przez ten rok, znowu zmieniłem pracę ;) , zapadła także decyzja o sprzedaniu Matyldy (!) i zmianie na... Nowego Dustera w 2018. ;) Więc trochę się jeszcze razem pomęczymy. :]
 
Marek1603 


Marka: Dacia,
Model: 1300, Lodgy, Duster
Silnik: 1.3 8V, 1.6MPI, 1.6Sce 4x4 AT
Rocznik: 1981, 2014, 2016
Wersja: Laureate 5 os.
Pomógł: 103 razy
Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 7403
Skąd: Olkusz
Wysłany: 2016-10-20, 10:26   

bebe napisał/a:
zmianie na... Nowego Dustera w 2018. ;)


No co ty. Gratulacje.

bebe napisał/a:
Więc trochę się jeszcze razem pomęczymy. :]


Nie strasz. ;-) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
mrówa 


Marka: Dacia
Model: Sandero
Silnik: 1,4 MPI
Rocznik: 2010
Wersja: Arctica 5 os.
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Lut 2011
Posty: 710
Skąd: RP
Wysłany: 2016-10-20, 11:46   

Nie żal pozbywać się Matyldy?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FISubSilver v 0.3 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne