Samochód z lakierem metalicznym z wiekiem czasu wygląda ładniej (bardziej lśniący) od zwykłego lakieru.
Zgadzam się z tym. Kiedyś w samochodzie ze zwykłym lakierem miałem lakierowany błotnik (dodatkowo na powierzchni nałożona była warstwa z lakieru bezbarwnego), na początku nie było widać różnicy, ale po kilku latach błotnik jak nowy reszta nie.
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-05-05, 11:04
No w moim escorcie też się to potwierdza - auto 19letnie, ale lakier błyszczy lepiej niż w 2-3letnich samochodach znajomych ze zwykłym, niemetalizowanym lakierem
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-05-06, 08:50
Cytat:
Czy mógłbyś wyjaśnić czemu uważasz, że biały jest specyficznym lakierem (negatywnie?)?
Proszę bardzo... Obok większej widoczności (czy podatności?) korozji jest i taka przyczyna:
"Toyoty Corolle były chętnie kupowane przez firmy. Trzon floty stanowiły najczęściej auta w kolorze białym. Takie egzemplarze, mimo, że były regularne serwisowane w ASO, mogą okazać się nadmiernie wyeksloatowane." (za Motor numer 3 z 2006 roku)
Podobne opinie można usłyszeć o Skodach Octaviach. Białe z dieslem, to na pewno poflotowe.
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Ostatnio zmieniony przez ian 2010-05-06, 08:52, w całości zmieniany 2 razy
Nie chodziło mi o samochody flotowe a jedynie o zwykłe użytkowanie samochodu.
Odniosłem wrażenie, że biały lakier jest jakoś wadliwy bo szybciej pojawia się korozja....Kiedyś na początku lat osiemdziesiątych tak było z lakierem w kolorze srebrnym….. a może to tylko przesąd….....
Preferencje "flotowe" są mi znane (kolor i sposób eksploatacji ) i to spostrzeżenie jest słuszne ale nie rozumiem dlaczego ma się tak "dziać" w normalnie eksploatowanych samochodach w białym kolorze...
Sam nigdy nie miałem samochodu w białym kolorze, choć jeździłem białą „służbóweczką” (francuzeczką)…..
Nie wiem jak w Dacii, ale w wiekszosci nowych samochodów lakier nie metaliczny jest nakladany dokladnie tak samo jak metalic tzn. najpierw baza, a na to klar
Jezeli tak jest tez w Dacii to wydaje mi sie ze taki lakier jest tak samo odporny na warunki zewnetrzne jak i metalic
O ile wiem, to metalik ma jedną warstwę lakieru więcej (bezbarwny na wierzchu) więc dlatego i tylko dlatego może być bardziej odporny.
Marka: Opel
Model: Astra
Silnik: 1.6 CDTI
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 325 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-05-10, 01:34
marekwoj napisał/a:
Marcin napisał/a:
Nie wiem jak w Dacii, ale w wiekszosci nowych samochodów lakier nie metaliczny jest nakladany dokladnie tak samo jak metalic tzn. najpierw baza, a na to klar
Jezeli tak jest tez w Dacii to wydaje mi sie ze taki lakier jest tak samo odporny na warunki zewnetrzne jak i metalic
O ile wiem, to metalik ma jedną warstwę lakieru więcej (bezbarwny na wierzchu) więc dlatego i tylko dlatego może być bardziej odporny.
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-07-12, 09:23
Zaczynam mieć wątpliwości, czy dobrze zrobiłem wybierając lakier metallic . W czwartym roku użytkowania zauważyłem:
-niewielkie odpryski lakieru na krawędziach przednich lewych i tylnych lewych drzwi na wysokości klamek (podejrzewam, że część może pochodzić od klucza)
- zarysowania lakieru (taka siateczka) pod klamkami przednich lewych, tylnych lewych drzwi i przednich prawych drzwi
- ciekawe białe rysy, idealnie równoległe do krawędzi pokrywy bagażnika, tuż nad nią, pod zamkiem, widoczne po podniesieniu pokrywy
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate Pomógł: 12 razy Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1889 Skąd: lubelskie
Wysłany: 2010-07-22, 11:30
mollu napisał/a:
po przeczytaniu tematu nadal nie wiem czy się opłaca brać metalik
Wszystko kwestia kasy: masz to weź nie masz nie bierz i też będziesz zadowolony(moje Sandero jest bez metalika - gdybym miał do wyrzucenia te dodatkowe 1500zł - to pewnie i tak w pierwszej kolejności zdecydowałbym się na alufelgi za 1000 i jeszcze 500 by mi zostało)...
Znajomy kupil corse, kolor czerwony niemetalik (nowa, z salonu). Po 3 latach to auto wygladalo tak, ze troche glupio bylo sie nim pokazywac - kazdy element mial odrobine inny odcien. Powiedzial, ze wiecej niemetalika nie kupi - w sumie mu sie nie dziwie
Ostatnio zmieniony przez fi 2010-07-23, 21:19, w całości zmieniany 1 raz
Niby rozumiem, ale jednak nie pojmuję... Tzn. uważa on, że to jak pokazanie się w skarpetkach nie od pary, jak w koszuli z urwanym guzikiem czy może jak w ubrudzonej marynarce???
Nie - to jak pokazanie sie wyjatkowo brzydkim samochodem Nie po to kupowal nowe auto, zeby wygladalo jakby rozbitkiem po wszelkich mozliwych przejsciach jezdzil
Witam, ja poprzednio jeździłem przez 6 lat astrą g nie metalikiem
na koniec zaczęły pojawiać się delikatne zmatowienia w odcieniu lakieru, ale nie przeszkadzało to za bardzo. najgorszy był fakt że lakier był dużo bardziej miękki od metalika i bardzo łatwo rysował się i pojawiały się odpryski od kamieni.
teraz też mam granatową astre i niestety lakier jest nieco gorszy niż w poprzedniej generacji - dach od słońca zaczął już blaknąć
w daćkach którymi będę niedługo zasuwał nie zrobiłem tego samego błędu - wszystkie są z metalikiem.
a wybór musisz uzasadnić tym czy będziesz jeździć więcej po trasie czy w mieście.
do miasta może być zwykły lakier, najwyżej z czasem nieco wyblaknie, natomiast na trasy zdecydowanie metalik przez dużą ilość pyłów, kamyków i piasku
pozdr
Marka: Była Dacia
Model: Logan
Silnik: . Pomógł: 10 razy Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 819 Skąd: Polska
Wysłany: 2010-07-25, 10:09
Jak już brać nie metalik to najlepiej biały bo nie wyblaknie , w meganie mam metalik bordowy i mimo 11 lat lakier ma taki sam odcień na każdym elemencie, widać ryski ale to od mycia i dlatego że jest to ciemny kolor dosyć brudzący. W Dacii wziąłem szary platynowy -sreberko hehe, myślę że tak często nie będę musiał myć auta-nie widać zacieków i kurzu.
Marka: Skoda
Model: Octavia Tour II
Silnik: 1,4 16V
Rocznik: 2010 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Cze 2010 Posty: 399 Skąd: Tarnobrzeg
Wysłany: 2010-08-18, 10:16
Metalik jest bardziej odporny szczególnie od kiedy producenci zmuszeni są używać lakierów wodnych. Poza tym, że jest trwalszy i mniej blaknie to prezentuję się zawsze lepiej niż lakier tradycyjny.
_________________ Teoria nie zrobi z nikogo praktyka :)
dysco [Usunięty]
Wysłany: 2011-05-06, 11:00
Szczerze mówiąc to nasze lakiery niszczy sól, chlorek wapnia, tak zwany haś który sypią w zimie leci od kół i uszkadza strukture. Ja osobiście myje i woskuje często nawet to jest dobra rzecz na lekkie otarcia.
Tzreba dbać i już
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-05-06, 12:08
Jak dbasz tak masz... Każdy lakier można popsuć niewłaściwym myciem i brakiem konserwacji.
Śmiem twierdzić, że palecie Dacii najładniejszy jest czerwony akryl o nazwie "passion". Trzeba tylko pamiętać żeby nie myć wozu na myjkach automatycznych i ręcznie szczotą z kubła wody. Dobrze mu robi mycie bezdotykowe i okresowa konserwacja czerwonym t-cutem.
Poza tym usuwanie odprysków jest bajecznie łatwe, bo wystarcza standartowa czerwona zaprawka Motip, z końcówką 600, która idealnie pasuje do "passion".
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-05-06, 12:17
jan ostrzyca, a co myślisz o ręcznym myciu ale bawełnianą szmatą (auto spłukane wcześniej wodą)? Szczerze mówiąc to do bezdotykowych nie mam zaufania, jedne mają mega-ciśnienie wody więc troche szkoda lakieru a inne znowu tak niskie ciśnienie że ciężko domyć...
Marka: KIA
Model: Sorento
Silnik: 2,5
Rocznik: 2008 Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Lut 2011 Posty: 112 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-06, 12:25
mycie szmatką owszem ale tylko metodą na 2 wiadra inaczej to nie ustrzeżesz się zarysowań, a i tą metodą trzeba uważnie i dobrze płukać szmatę i często zmieniać wodę
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-05-06, 12:27
benny86 napisał/a:
jan ostrzyca, a co myślisz o ręcznym myciu ale bawełnianą szmatą (auto spłukane wcześniej wodą)? Szczerze mówiąc to do bezdotykowych nie mam zaufania, jedne mają mega-ciśnienie wody więc troche szkoda lakieru a inne znowu tak niskie ciśnienie że ciężko domyć...
Ręczne mycie miękką gąbką i bieżącą wodą trochę mi popsuło lakier. Odkąd przeszedłem na myjki ciśnieniowe i regularne pastowanie stan lakieru się nie pogarsza.
Po kilkudziesięciu myciach ciśnieniówką nie widzę żadnych wad. Trzeba tylko uważać zimą, żeby nie nawalić wody w zamki.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Odnośnie mycia bezdotykowego, to u mnie w dusterze woda pod ciśnieniem nie zmywa takiego lekkiego "nalotu". Po przetarciu palcem on schodzi, ale mimo wszystko ciśnieniowe mycie bezdodtykowe sobie nie radzi. Czy macie na to jakiś sposób?
Odnośnie mycia bezdotykowego, to u mnie w dusterze woda pod ciśnieniem nie zmywa takiego lekkiego "nalotu". Po przetarciu palcem on schodzi, ale mimo wszystko ciśnieniowe mycie bezdodtykowe sobie nie radzi. Czy macie na to jakiś sposób?
Nie wiem konkretnie o jaki nalot chodzi. Jedyne co zaobserwowałam przy myjni bezdotykowej, to należy: albo bardzo często jeździć na myjnię i wtedy za parę zł faktycznie umyje się auto, albo rzadziej - i wtedy nieco dłużej trzeba użyć każdego programu. Koniecznie trzeba dobrze spłukać. I na koniec użyć wody zdemineralizowanej.
Nie wiem konkretnie o jaki nalot chodzi. Jedyne co zaobserwowałam przy myjni bezdotykowej, to należy: albo bardzo często jeździć na myjnię i wtedy za parę zł faktycznie umyje się auto, albo rzadziej - i wtedy nieco dłużej trzeba użyć każdego programu. Koniecznie trzeba dobrze spłukać. I na koniec użyć wody zdemineralizowanej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum