Jok jak się tym jeździ to akurat mniej więcej wiem bo jeździłem clio.
Bardziej mnie interesuje jaki będzie miało faktyczny apetyt przy moim stylu jazdy i gabarytach Lodgy. Czy będzie się opłacało dopłacić te 6000PLN. Może raczej po ilu się zwróci jak w przypadku montażu LPG.
A ja mam auto z silnikiem TCe (co prawda niedostępnego w Daciach), przejechałem tym prawie 50 tys. km (bezawaryjnie; odpukać ) i złego słowa nie powiem. W momencie zakupu akurat Scenic z silnikiem TCe był niewiele droższy od tego z "tradycyjną benzyną" i znacznie tańszy od diesla. Za jedyny do tej pory przegląd po 30 tys. km zapłaciłem niewiele ponad 600 zł. Przed autem z silnikiem TCe jeździłem dwoma dieslami (prawie 200 tys. km) i ... do diesla na pewno już nie wrócę. Na niskich obrotach auto zbiera się jeszcze lepiej niz diesel, a w momencie gdy diesel dostaje już zadyszki, to w benzyniaku z turbiną budzi sie mały demon. Średnie spalanie po przejechaniu prawie 50 tys. km wynosi 6,8 l/100 km (auto waży 1585 kg). Trwałość za specjalnie mnie nie interesuje, bo zanim to auto miałoby osiągnąć chociażby 150 tys. km, to zapewne już go nie będę miał (jeżdzę 3-4 lata, 100-120 tys. km) - zresztą aut nie katuję, bo znam dalsze dzieje niektórych moich byłych aut.
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-10-05, 20:58
Pozwolicie, ponowie pytanie: czy ktos wie, jak sie zachowuje benzyna turbo z LPG? Pytam powaznie.
Jezdze ok 24-25 tys km rocznie. Przy mojej Xsarze 1.8i 16V roznica kosztach przejechania 100 km (PB vs LPG) wacha sie od 20 do 25 PLN. Daje mi to min. 4.000 PLN oszczednosci rocznie (zakladajac, ze nieco wiecej wydam na konserwacje pojazdu z powodu jazdy na LPG). 6 lat to 140 -150 tys km i 24 tys PLN oszczednosci. Odliczajac 2-4 tys za instalacje (zalezy co i gdzie) zostaje min. 20 tys. ekstra na kolejny samochod.
Dla mnie ekonomia mowi: gazowac. Samochod jest tylko narzedziem, wiec chce miec niskie koszty posiadania tego narzedzia. Nie dziaduje, bo na serwisie nie oszczedzam, ale rozrzutny w eksploatacji nie chce byc.
Dlatego tez dla mnie istotnym pytaniem jest, czy np. 1.2 TCE jest sens gazowac, czy to jest proszenie sie o klopoty.
Jesli chodzo o 1.2 TCE, to mila pani z salonu na Pulawskiej powiedziala, ze niestety, ale ten silnik bedzie palic w codziennym zyciu wyraznie wiecej, niz podaje producent i jesli jestem nim zainteresowany (ogladalem Logdy), to musze wziac to powaznie pod rozwage.
Piszę sporadycznie, dlatego pozwolę się podzielić uwagami po 1,5 roku z turbiną TSI można porównać z nowymi silnikami TCE, jednak widać, że w przypadku silnika 1.2 koncerny miały inna filozofię.
Wspólne: wtrysk bezpośredni paliwa, turbo, łańcuch rozrządu
Różnice: VW - głowica 8 zaworowa, stąd jeden wałek rozrządu, Reno - 16 zaworów i zmienne fazy rozrządu. W TSI jest jeszcze chłodzenie cieczą turbiny, nie wiem jak w Reno.
Jazda TSI to czysta przyjemność, samochód jest elastyczny, fajnie się zbiera, nie czuję żadnego spadku mocy kiedy włączam klimę, idealny do jazdy w górach, rzadko kiedy przekraczam 3000 obrotów (przy 140 km/h jest 3200 obrotów). Spalanie też super, tym bardziej, że z takim silnikiem trzeba mieć wyjątkowe cechy charakteru, żeby sobie nie depnąć
1.2 TSI miało dwie fabryczne wady: zacinający się zawór sterujący doładowaniem (Westgate), oraz problem z łańcuchem rozrządu. Na pierwszy problem pomogła podkładka grubości 2mm, wstawiana w ramach akcji serwisowej ... Przy silniku Reno myślę, że nie będzie takich wtop, tym bardziej, że i tak są 3 lata gwarancji a i pewnie za czapkę śliwek będzie można rozszerzyć do pięciu. Po 1,5 roku z "downsizingiem", kupiłbym jeszcze raz samochód z silnikiem TSI/TCE.
Przypomniało mi się jedna rzecz, LPG do silnika z wtryskiem bezpośrednim jest dosyć problematyczne. Chociaż znam jednego co założył do 1.4 TSI.
Ostatnio zmieniony przez MarkD 2012-10-05, 21:22, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-10-05, 21:33
hmmm i tu wyszla moja ignorancja - nie doczytalem, ze TCE ma wtrysk bezposredni.
Jednym slowem IV generacja LPG to proszenie sie o problemy :(
V-ta jest kosztowna i rowniez nie jest idealna.
W takim razie albo rezygnacja z LPG, albo starsza generacja benzynowek (przynajmniej na dzien dzisiejszy). Szkoda.
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-06, 21:52
Dyziek napisał/a:
hmmm i tu wyszla moja ignorancja - nie doczytalem, ze TCE ma wtrysk bezposredni.
Jednym slowem IV generacja LPG to proszenie sie o problemy :(
V-ta jest kosztowna i rowniez nie jest idealna.
W takim razie albo rezygnacja z LPG, albo starsza generacja benzynowek (przynajmniej na dzien dzisiejszy). Szkoda.
Na LPG się nie znam ale ostatnio gdzieś przeczytałem, że Rostowski (minister finansów) będzie się dobierał do LPG i ma mocno wzrosnąć. To może przemyśl swoje założenia.
hmmm i tu wyszla moja ignorancja - nie doczytalem, ze TCE ma wtrysk bezposredni.
Jednym slowem IV generacja LPG to proszenie sie o problemy :(
V-ta jest kosztowna i rowniez nie jest idealna.
W takim razie albo rezygnacja z LPG, albo starsza generacja benzynowek (przynajmniej na dzien dzisiejszy). Szkoda.
Na LPG się nie znam ale ostatnio gdzieś przeczytałem, że Rostowski (minister finansów) będzie się dobierał do LPG i ma mocno wzrosnąć. To może przemyśl swoje założenia.
Nie Rostowski, tylko Miedwiediew. Nałożył podatek akcyzowy na lpg w wysokości 130% większej niż obecnie więc cena lpg od 2013 ma wzrosnąć do ponad 3zl/l.
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-06, 22:02
SpikeMike napisał/a:
Seal napisał/a:
Dyziek napisał/a:
hmmm i tu wyszla moja ignorancja - nie doczytalem, ze TCE ma wtrysk bezposredni.
Jednym slowem IV generacja LPG to proszenie sie o problemy :(
V-ta jest kosztowna i rowniez nie jest idealna.
W takim razie albo rezygnacja z LPG, albo starsza generacja benzynowek (przynajmniej na dzien dzisiejszy). Szkoda.
Na LPG się nie znam ale ostatnio gdzieś przeczytałem, że Rostowski (minister finansów) będzie się dobierał do LPG i ma mocno wzrosnąć. To może przemyśl swoje założenia.
Nie Rostowski, tylko Miedwiediew. Nałożył podatek akcyzowy na lpg w wysokości 130% większej niż obecnie więc cena lpg od 2013 ma wzrosnąć do ponad 3zl/l.
Jak już to chyba Putin bo to on tak naprawdę tam rządzi
hmmm i tu wyszla moja ignorancja - nie doczytalem, ze TCE ma wtrysk bezposredni.
Jednym slowem IV generacja LPG to proszenie sie o problemy :(
V-ta jest kosztowna i rowniez nie jest idealna.
W takim razie albo rezygnacja z LPG, albo starsza generacja benzynowek (przynajmniej na dzien dzisiejszy). Szkoda.
Na LPG się nie znam ale ostatnio gdzieś przeczytałem, że Rostowski (minister finansów) będzie się dobierał do LPG i ma mocno wzrosnąć. To może przemyśl swoje założenia.
Nie Rostowski, tylko Miedwiediew. Nałożył podatek akcyzowy na lpg w wysokości 130% większej niż obecnie więc cena lpg od 2013 ma wzrosnąć do ponad 3zl/l.
Jak już to chyba Putin bo to on tak naprawdę tam rządzi
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-10-06, 22:20
Niezaleznie od tego, kto kosi kase, jak bede zmienial, bede dokladnie liczyl. Obecna instalacja juz sie zwrocila, ale i tak mnie irytacja dopada, gdy slysze o podwyzkach.
Wystarczy, ze moj kraj kosi mnie za to, ze wychowuje 2 dzieci. Perfidne zlodziejstwo.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-07, 09:07
Dyziek napisał/a:
Niezaleznie od tego, kto kosi kase, jak bede zmienial, bede dokladnie liczyl. Obecna instalacja juz sie zwrocila, ale i tak mnie irytacja dopada, gdy slysze o podwyzkach.
Wystarczy, ze moj kraj kosi mnie za to, ze wychowuje 2 dzieci. Perfidne zlodziejstwo.
Powiedziałbym, ze kosi kazdego, niezaleznie, czy ma jedno czy wiecej dzieci, lub nawet bezdzietne osoby. Po prostu placimy podatki i inne daniny ktore sa nie zawsze dobrze wykorzystywane. Tylko to juz dyskusja na inny portal, robi sie off topic.
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2012-10-07, 09:11, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-20, 20:55
W wersji 0.9 l jest na całe zycie silnika ten łancuszek. Czy turbiny schladzanej ciecza nie potrzeba po dluzszej jezdzie chlodzic na wolnych obrotach ?
Dorzucę swoje 3 grosze w dyskusji o downsizingu...
To nie jest tak, że koncerny postawiły sobie za cel na maksa obniżać pojemność. W tej całej zabawie nie chodzi też o dobre samopoczucie użytkowników.
Niestety takie rozwiązania narzuca eko mafia, zieloni...jak zwał tak zwał.
Jest masa regulacji obowiązujących konceny - limit CO2 to najważniejsze ograniczenie.
Chodzi min. o łączną emisję CO2 wyprodukowanych silników przez jednego producenta.
Mając określony limit producent wyprodukuje więszą liczbę małych silników o niewielkiej emisji CO2 niż dużych, bardziej trujących, czyli w danym limicie jest w stanie więcej sprzedać. Koncerny starają się wycisnąć z małych jednostek co się da, bo kto kupiłby auto gabarytów scenica gdyby było napędzane silnikiem 1,2 o mocy 60 KM.
Druga kwestia to awaryność, może inaczej - żywotność takich silników. Kiedyś koncerny zanim wypuściły nowy model na rynek, to kilka, kilkanaście modeli robiło kilka milionów km (wspomniany wcześniej przez kolegów mercedes, toyota). Teraz symulacje robi się na komputerach, skraca się okresy testowania, a resztę rozwiązań sprawdza się na żywym organiźmie - czytaj Klientach. w razie czego organizue się akcję serwisową, albo umywa ręce od problemu. To już nie ekomafia tylko ekonomia.
Duże jednostki, mniej wysilone zawsze bedą bardziej żywotne od wysokoobrotowych jednostek. Owszem te wysilone też można budować tak, aby były długowieczne, ale za większe pieniądze z lepszych materiałów. Koncerny wolą jednak zarabiać na ilości, a później serwisie...
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2012-10-21, 18:13
Może kilka słów na temat małolitrażowej jednostki toyoty.
Nie mogę powiedzieć złego o silniku toyoty 1.0 o mocy 69KM także jest to 3 cylindrowa jednostka napędzana łańcuchem dla przykładu wujek ma yariske I przejechane prawie 180kkm w silniku nic nie robione, także moja matka jeździ yariską II spalanie to ma rewelacyjne 4.5L/100km tyle wychodzi z całego baku, sam kiedyś jeździłem tym i przy nawet dynamicznej jeździe nie przekroczyło 5.5L/100km.
Więc jeśli silnik będzie dobrze dopracowany a materiały użyte będą adekwatne do stopnia wysilenia jednostki to może być to całkiem udany silnik, choć lepiej jak byłby wolnossący co do łańcucha rozrządu jeśli nie będzie się mocno wyciągał a napinacz nie będzie nawalał jestem za
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Ostatnio zmieniony przez Lukas87 2012-10-21, 18:15, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Ford
Model: Focus III
Silnik: 1.6 EB 150KM
Rocznik: 2013 Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 150 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-10-21, 19:00
Ale dzisiaj z 1.0 się wyciąga dwa razy większe moce, vide fordowski ecoboost 1.0 125KM :) To zupełnie inna bajka i ten silnik z Yariski ma się nijak do dzisiejszych uturbionych wariatów.
Czy turbiny schladzanej ciecza nie potrzeba po dluzszej jezdzie chlodzic na wolnych obrotach ?
Zazwyczaj trzeba, bo w tzw. "schładzaniu" nie chodzi tak naprawdę o schładzanie, a o zapewnienie smarowania. Ale podobno np Ford w nowych Ecoboostach zastosował w końcu elektryczną pompę oleju, więc akurat w nich teoretycznie można se silnik zatrzymać.
Ależ stety, stety - inaczej dalej mielibyśmy syf w centrach miast jak w latach 80. XX w. Problem jest inny - że przy wprowadzaniu tych norm ekologicznych nikt nie pomyślał, żeby wprowadzić także normy... "jakościowe" - więc producenci koszta pro-eko odbijają sobie goląc klientów w innych miejscach. Sumaryczny bilans ekologiczny wypada zatem marnie, bo produkcja nowych, krótkożyjących jednostek napędowych zjada zyski z ich ekologicznej eksploatacji. Natomiast miejscowa poprawa - np powietrza w miastach - jest znacząca i zauważalna.
Zawiodła "wielogłowicowość" i ona była przyczyną problemów
Ale klient cznia, co konkretnie się psuje, jeśli jeździć się nie da, a naprawa kosztuje garniec złota...
wojtek_pl napisał/a:
ja nadal będę uważał, że silnik benzynowy 1.0 turbo mający dajmy na to 120KM będzie gorzej napędzał duże auto niż silnik wolnossący 2.0 o takiej samej mocy.
Rzecz w tym, że w jednych sytuacjach (np na autostradach) może i faktycznie gorzej, ale za to w innych (np miasto) jednak lepiej. Najlepiej byłoby więc dobrać silnik do swojego profilu użytkowania, ale... szeroki wybór jest kosztowny, i kółeczko się zamyka.
Marka: FSO / TOYOTA
Model: Caro i Corolla
Silnik: 1.6GLE i 1.4VVTi
Rocznik: 1992 i 2001
Dołączył: 26 Cze 2009 Posty: 153 Skąd: ze Śląska
Wysłany: 2012-10-22, 09:44
To czy łańcuch to taki plus (czy wielki minus) użytkownicy przekonają się dopiero za jakiś czas... niestety obecnie pojęcia "wieczny łańcuch" to już nie taki pewnik... przykłady? łańcuchy w Almerach N16 czy choćby w VW, czasem nawet 30 tys było dla nich nieosiągalne.
Np. porównanie Suzuki z tradycyjnym 1.6 kontra Skoda 1.2 TSI.
suzuki/skoda
Suzuki 4x4 z 1.6 pani mniej niż Skoda 4x2 z nowoczesnym 1.2 TSI.
Tu na forum odradzane są silniki 1.5DCI. Dlaczego? Przecież skomplikowanie w/s do Tce jest takie same: Turbina (w benzynie pracuje w wyższych temperaturach), wtryski (w TCe też wtrysk bezpośredni), nawet dwuwmasa i EGR występują też czasem w benzynowych silnikach. Ok, Dci ma DPF, ale jakośc nie słychać narzekań. Pozatym silnik żyje x lat, i ma choroby wieku dziecięcego za sobą, w przeciwieństwie do Tce.
Jedyne co mi się podoba w Tce to moment dostępny przy 1800-2000 obr/min.
Prawda jest też taka, że kto jest na początku technologii słono za to płaci (przypomnijcie np. telefony komórkowe), z czasem technologia zostaje dopracowana i tanieje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum