DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - Odstraszanie zwierząt od auta

GeRRaD - 2007-09-22, 17:48

http://www.daciaklub.pl/f...c.php?p=714#714
RWw napisał/a:
Czy macie jakiś sprawdzony sposób na odstraszenie nieproszonego gościa?

Najlepszy sposób na przegryzaczy to przewody pod stałym napięciem :lol: :lol:

Łukasz - 2007-09-22, 17:51

Osłona pod silnik też jest dobrym sposobem, ale nie wiem czy jest dostępna do Logana. Niedawno kupowałem mojej mamie do Audi 80 i kosztowała 200 zł, nawiasem mówiąc to dość konkretnie wygladała mimo że plastkiowa. :-D
GeRRaD - 2007-09-22, 18:37

Coś kolega nie zagląda do silnika, w Loganach jest osłona pod silnik
Łukasz - 2007-09-22, 18:40

A no chyba że tak, to sorry za wprowadzenie w błąd, bo tylko raz widziałem silnik w Loganie i nie przygladałem sie zbytnio, ale myslałem że w takim tanim aucie nie bedzie, a tu jednak postarali się.... :-D
Karpiu66 - 2007-09-22, 21:19

Łukasz napisał/a:
A no chyba że tak, to sorry za wprowadzenie w błąd, bo tylko raz widziałem silnik w Loganie i nie przygladałem sie zbytnio, ale myslałem że w takim tanim aucie nie bedzie, a tu jednak postarali się.... :-D

W takim autku :-D to musi być :-P

Łukasz - 2007-09-22, 21:24

Cytat:
W takim autku :-D to musi być :-P


Czyli Dacia nie żałuje dla swoich klientów, bo np. nowy Mercedes C-Class już niema takowej osłony i można ją wybrać z pośród opcji.... :mrgreen:

Karpiu66 - 2007-09-22, 21:27

Łukasz napisał/a:
Cytat:
W takim autku :-D to musi być :-P


Czyli Dacia nie żałuje dla swoich klientów, bo np. nowy Mercedes C-Class już niema takowej osłony i można ją wybrać z pośród opcji.... :mrgreen:

Bo muszą klienta doić ile sie da :lol:

piotrres - 2007-09-22, 22:50

Mnię kiedyś (to opinia znajomego zoologa, na pod staie śladów zębów) najprawdopodobniej łasica przegryzła wężyk od spryskiwacza. Alkoholiczka jedna. :evil: Co wiecej na dolnej płycie komory silnika znalazłem obgryziona kosteczkę.
GeRRaD - 2007-09-22, 22:56

Miałem kiedyś przypadek że pod maską (na osłonie silnika) grzał się kocina, przysnął biedak i nie zauważył jak wszedłem do samochodu i jak odpaliłem to ze starchu nie wiedział gdzie uciekać :lol: Całe szczęście że jako mięsożerca nie pożywił się wcześniej gumą, plastikiem etc :lol:
RWw - 2007-09-23, 07:06

Przypuszczam, że przewody przegryza mi kuna. Kilka razy widziałem w nocy jakieś zwierzę wielkości kota. Przewody WN można wymienić. Gorzej jeśli poprzegryza całe wiązki przewodów albo rurki od układu hamulcowego, chłodzenia lub klimatyzacji.
Kiedyś miałem preparat do odstraszania psów, którym spryskiwałem koła. Zastanawiam się czy działa to również na inne zwierzęta.

Pablo78 - 2007-09-23, 08:30

Karpiu66 napisał/a:
Łukasz napisał/a:
A no chyba że tak, to sorry za wprowadzenie w błąd, bo tylko raz widziałem silnik w Loganie i nie przygladałem sie zbytnio, ale myslałem że w takim tanim aucie nie bedzie, a tu jednak postarali się.... :-D

W takim autku :-D to musi być :-P


Pewnie, że musi jak się wjedzie w trudny teren... :evil: :-)

swissman - 2007-09-23, 17:02

to sa kuny... w szwajcarii i innych krajach gdzie ich jest wiecej jest to powszechny problem... wystarczy wyczesac troche wlosow z psa, wlozyc do jakiejs siateczki czy ponczochy i zawiesic gdzies pod maska tak zeby sie nie stopilo oczywiscie... dziala przez pare tygodni...
RWw - 2007-09-24, 20:01

swissman, dziękuję za podpowiedź. Na razie zastosuję ten pomysł.
Znalazłem na allegro elektroniczne odtraszacze montowane w komorze silnika. Może coś takiego kupię, tylko znowu problem: "podłączenie=utrata gwarancji".

A gdyby kogoś interesowało: oryginalne przewody zapłonowe kosztują 200 zł. Przy zamówieniu ich w sklepie musiałem podać numer nadwozia!

majkhell - 2007-09-25, 08:44

Cytat:
Miałem kiedyś przypadek że pod maską (na osłonie silnika) grzał się kocina, przysnął biedak i nie zauważył jak wszedłem do samochodu i jak odpaliłem to ze starchu nie wiedział gdzie uciekać Całe szczęście że jako mięsożerca nie pożywił się wcześniej gumą, plastikiem etc


Mnie zimą wlazł jeden taki, nic nie pogryzł ale sobie teren oznakował, kiedy ruszyłem i włączyłem ogrzewanie - panowie koci smród w całym aucie. Zapach utrzymywał się dobre pare dni - tragedia.

piotrres - 2007-10-11, 22:53

Odstraszacz biologiczny szczurów, kun i łasic :mrgreen: :


Ten szczur już niczego nie przegryzie...

Black Eryk - 2007-10-12, 05:54

A ten odstraszacz jak CI zanieczyści toksykaliami pod maską to się przez ładnych kilka tygodni będziesz z tym męczył ;)
piotrres - 2007-10-13, 22:12

Zgadza sie i jescze toksoplazmozę przyniesie....
A parafraza z min. Dobro wynika stąd, że kiciuś położył sobie na dachu tej Clio (wszak to muza) upolowanego szczura. Truchło nie znalazło się na zdjęciu, bo jak kicia zobaczyła, że się zbliżam zabrałao padło i uciekła. A nie zamierzałem mu go odbierać. :mrgreen:

Jarosław P - 2010-02-25, 20:29
Temat postu: Odstraszanie zwierząt od auta
Tak , bardziej forsuję sobie głowę atakami kun na wiosnę. W poprzednich latach miałem z nimi dużo problemów , pogryzione kable WN węże od chłodnicy i niespodziewane koszty :-(
W daci jest tyle kabli węży dodatkowych bu tu wspomaganie klima aż strach pomyśleć , a to przecież nowe auto i szkoda by było.

ADAM 12 - 2010-02-28, 16:15

Spróbuj to: http://moto.allegro.pl/it...ow_gryzoni.html
Lub to http://moto.allegro.pl/it...iami_kunom.html

wox - 2010-02-28, 17:27

Te legalne sposoby są jednak nieskuteczne, gdy do czynienia mamy ze sporą gromadą kun.

Ja podałbym pewien sposób (średnio trudny, bezwzględnie skuteczny), ale ze względu na to, że kuny są pod ochroną, nie mogę tego podać publicznie. ;-)
Sam go zastosowałem, gdy mnie kuny zdenerwowały. A france potrafiły nawet zagryźć kota.

Jarosław P - 2010-03-14, 13:48

Zastosowałem preparat w sprayu na kuny zobaczymy czy będzie skuteczny .
kakus - 2010-12-17, 10:30

w sprayu jest skuteczny jak sie to pryska co wieczór ......... innaczej b szybko wyparowywuje i nic nie daje .......... z mojego doswiadczenia..... ps. slyszalem ze siersc psa jest skuteczna.......... musze wyprobowac
Gość - 2010-12-26, 16:09
Temat postu: szczur czy kuna w aucie?
W mojej nowiusieńkiej ( 1. miesiąc) Daci Stepway coś mi zjadło kable do spryskiwaczy i pogryzło kable zapłonowe a także uszczelkę pod maską..... Czy ktoś wie, co to mogło być?
benny86 - 2010-12-26, 16:27

Ja stawiam na Kunę. Usuń szkody, zamontuj odstraszacz i ciesz się nowym autem:)
zmija75 - 2010-12-26, 18:11

Znam ten ból.
Mi w Sandero pogryzła tylko przewody od spryskiwaczy. Wcześniej w Skodzie Felicji wygryzła mi całe wyciszenie i za akumulatorem uwiła sobie gniazdko.
Znajomemu w Clio przegryzła przewód paliwowy biedak zdziwił sie jak po kilometrze skończyło się paliwo.

krakry1 - 2010-12-26, 19:26

No tragedia koleżanko - nie przypuszczałem, że coś tak przewody może załatwić. Najlepiej poszukać, jak jest możliwość jakiegoś garażu czy chociażby wiaty. Albo wytruć czymś gadostwo. :evil:
Marek1603 - 2010-12-26, 19:42

proponuję kupić coś w tym stylu. Koledzy mają sprawdzone.

http://allegro.pl/odstras...1341932350.html

lub

http://allegro.pl/cichy-o...1367231046.html

i zapiąć pod maską do aumulatora.

TD Pedro - 2010-12-26, 20:59

Marek1603 napisał/a:
proponuję kupić coś w tym stylu. Koledzy mają sprawdzone.

http://allegro.pl/odstras...1341932350.html

lub

http://allegro.pl/cichy-o...1367231046.html

i zapiąć pod maską do aumulatora.


z tym, że tego http://allegro.pl/cichy-o...1367231046.html do akumulatora nie podepniesz...

Beckie - 2010-12-26, 21:14

krakry1 napisał/a:
Albo wytruć czymś gadostwo.


Lepiej porozkładać wnyki. :-/
Wiesz co krakry1, chyba sam się czymś strułeś...

Marek1603 - 2010-12-26, 21:37

TD Pedro ja dałem tylko przykład.

Na allegro jest tego trochę do wyboru i koloru ;-)

Kiedyś kupiłem taki odstraszacz na koty do ogrodu bo mi łaziły i lały pod iglakami, a teraz przebiegają przez podwórko tak szybko, że nie mają czasu lać. :-) :-D :mrgreen:

krakry1 - 2010-12-26, 22:17

Beckie napisał/a:
Wiesz co krakry1, chyba sam się czymś strułeś...
Beckie jestem ciekaw co byś powiedział, gdyby to na twojej MCV-ce jakieś stworzonka ostrzyłby sobie zęby. Na pewno pozdrowiłbyś ich ekologicznym: "Hej, róbta co chceta" ... nie sądzę, że byłbyś na tyle wyrozumiały.
Beckie - 2010-12-26, 22:32

Sorry krakry1, ale to jest podżeganie do przestępstwa! Czy pogryzienie nowiusieńkich kabli zapłonowych warte jest pięciu lat odsiadki?

Cytat:
...każde bezprawne polowanie lub wejście w posiadanie zwierzęcia łownego jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 5. Oznacza to, że za zabicie leśnej kuny albo zająca szaraka (zwierzęta łowne) grozi wyższa kara (5 lat) niż w przypadku
zabicia zwierzęcia objętego ochroną gatunkową (2 lata).

http://www.tatry.tpn.pl/p...etyn_2007-5.pdf

I nie wiem co na to sąsiedzi Renaty jeśli przy okazji otruje np. ich koty?

benny86 - 2010-12-26, 22:34

Poa tym sory, gdzie niby trucizne rozsypać w samochodzie? na przewodach? zsypie się na pierwszych dziurach. odstraszacze są dla mnie ok, bo wilk syty i owca cała, a przede wszytskim raz montujesz i po problemie
Beckie - 2010-12-26, 22:47

A tak w ogóle, to zanim się da taką "radę" może najpierw lepiej by było rozpoznać winowajcę. Wtedy można rozpocząć zgodną z prawem walkę (np. w przypadku szczura przeprowadzić deratyzację przy pomocy profesjonalnej firmy).
http://policyjni.gazeta.p...o_Patryka_.html

krakry1 - 2010-12-27, 12:06

Beckie napisał/a:
Sorry krakry1, ale to jest podżeganie do przestępstwa! Czy pogryzienie nowiusieńkich kabli zapłonowych warte jest pięciu lat odsiadki?
Beckie nie przesadzaj ... podżeganie do przestępstwa to brzmi bardzo poważnie ... przez żadne zwierzątko (także dwunożne :-P ) nie warto iść siedzieć. Dla jasności nie jestem żadnym potworem, czy sadystą - wręcz przeciwnie, kocham zwierzątka (aktualnie mam królika, a jak zdechł mi chomik, to autentycznie płakać mi się chciało), ale wszystko ma swoje granice - jeżeli ma sie do czynienia z ewidentnym szkodnikiem to należy postępować, jak ze szkodnikiem. Oczywiście w granicach prawa na bank - bo wszyscy ludzie i na każdym kroku przestrzegają prawa (o czym wiedzą już dzieci w przedszkolu). 8-)

Beckie napisał/a:
może najpierw lepiej by było rozpoznać winowajcę. Wtedy można rozpocząć zgodną z prawem walkę (np. w przypadku szczura przeprowadzić deratyzację przy pomocy profesjonalnej firmy).
Jak najbardziej należy rozpoznać wroga ... podstawy taktyki.
W przypadku szczura - profesjonalna firma deratyzacyjna - O.K.
W przypadku kota - proponuję Grom.
W przypadku kuny - zdecydowanie polecam Navy Seals,
W przypadku stada kun - tylko i wyłącznie SAS (Special Air Service). :mrgreen:

Wierzchucki - 2010-12-27, 14:31

Tu może pomóc tylko "NIANIA"... pogada , przekona , wytłumaczy 8-)
RWw - 2011-01-08, 00:02

No i po trzech latach spokoju znowu mam przegryzione przewody zapłonowe :cry:
Tym razem jednak nie zorientowałem się od razu co się stało i przejechałem kilka kilometrów na trzech cylindrach. Być może przerywał jeszcze drugi, bo drugi przewód był nadgryziony.
Nie wiem czy nie uległ przegrzaniu katalizator, bo pod samochodem śmierdziało paloną gumą (wieszaki do tłumika i katalizatora?).
W komorze silnika mam zamocowany pojemnik z preparatem odstraszającym dzikie zwierzęta, ale i to nie pomogło.

Lukas87 - 2011-01-08, 09:22

Ja bym cos takiego wpakował http://www.skleperpol.pl/...uct&prod_id=112
Jarosław P - 2011-01-08, 13:50

Miałem elektroniczny odstraszacz kun w starym aucie ale nie pomogło , teraz stosuję preparat w sprayu MARTEN STOP dostepny na allegro w dziale chemia samochodowa.
Jak na razie nic nie pogryzione , chociaż na początku grudnia na aku znalazłem kawał żółtego sera.Najgorszy jest okres wczesnowiosenny , wtedy kuny najbardziej są aktywne.

Xrzysioo - 2011-03-31, 21:41

Jest jeden bardzo tani, śmieszny i sprawdzony (skuteczny w 100%) sposób, (auta sprowadzane m.in. z Monachium miały takowy patent) sprawdzony na forach mazdy i mitsubishi oraz przeze mnie samego. jednego pięknego dnia kuna przeżarła mi kabelki WN i... kupujesz w sklepie kostke WC wraz z ta siateczka do zamontowania i przypinasz w okolicy kabli WN plastikowymi opaskami. Kuna i inne gryzonie nie lubią tego ostrego zapachu. Ja kupilem dwie i powiesilem od tego czasu mam spokoj a minely juz 3 lata :mrgreen:
Nawet po otwarciu maski nic nie czuć bo tego się obawiałem :D

Prezes - 2011-04-01, 07:55

Dzięki za info. U mnie szczury na parkingu grasują. Sąsiadowi unieruchomiły samochód - wkręcił się szczur przy odpalaniu w pasek. Chyba zainwestuję w WC-ANTIANIMAL-POWER.. No chyba, że to żart pierwszokwietniowy :>
Xrzysioo - 2011-04-01, 12:49

nie to nie żart, jak chcesz zrobię fotki :mrgreen: widziałem w autkach z Monachium tam jest pełno kun i zdaje to egzamin. Kuny lubią kabelki WN bo silicon jest słodkawy w smaku (nie próbowałem :lol: ) ale widziałem program w tv :mrgreen:
andrii - 2011-11-14, 19:30
Temat postu: Zerwane przewody zapłonowe w Sandero
Witam,
podczas niedawnej wyprawy w góry (ok 300km) przytrafiła mi się dziwna rzecz.
Zostawiłem samochodó na noc "pod chmurką" i kiedy rano chciałem go zapalić okazało się, że nie działa jeden cylinder. Po otwarciu maski zobaczyłem przerwany najdłuższy przewód zapłonowy, natomiast dwa inne były uszkodzone i miały przebicie. Nie wiem dlaczego coś takiego mogło się stać. Przed wyjazdem sprawdzałem wszystko i było OK. Samochód jest z salonu, nie jest katowany (jeździ nim żona), mam go od roku. Przejechał 23tyś km, na gazie około 7tyś. Komora silnika ma osłonę na dole.
Wymieniłem kable na BOSCH i wszystko wróciło do normy. Oryginalne kable to Renault Beru.

jackthenight - 2011-11-14, 19:34

Pewnie jakaś kuna wkradła się pod maskę i tak ci narozrabiała.
Poczytaj sobie w necie o kunach, jakie to szkody potrafią narobić pod maską.
Mógł też to być kot - chociaż koty chyba tak nie gryzą kabli.
Same kable od siebie się nie zniszczyły, tylko jakiś zwierz musiał im pomóc.

bad-i - 2011-11-14, 19:44

jackthenight godnie prawi - kuny to paskudne stwory, potrafiące przerobić wszystko co niemetalowe pod maską na wióry :mrgreen:

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2011-11-14, 22:57 ]
Jojczenie o tzw. ekologach: http://www.daciaklub.pl/f...p=107304#107304.

piotrres - 2011-11-14, 22:56

Kuna lub łasica na 100%
Jak wlezie (bo ciepło) a potem nie umie wyleźć to dostaje szału i gryzie na oślep.

Kot raczej będzie grzał się pod silnikiem.
Kiedyś taka jedna urządziła sobie imprezę pod maską mojego Logana:
na silniku leżał trupek fachowo zagryzionego szczura(miało być pieczyste?)

ajax - 2011-11-15, 18:43

Kot pod silnikiem to "Pan Pikuś". Gorzej jak wlezie wyżej. Koledze tak się grzał (stary Passat). Przy pasku klinowym. Do uruchomienia rozrusznika :-( Potem było dużo sprzątania pod maską :-( , pasek do wymiany i dobrze, że nic więcej.
P.S. Ostatni odgłos wydany przez kota był bardzo krótki, acz głośny.
To tak w ramach domowych horrorów.

A przewody - stawiam na kunę lub tchórza - też potrafi nieźle narozrabiać, choć zwykle bywa ostrożniejszy od kuny

dodek - 2011-11-15, 20:14

Potwierdzam, tak właśnie wyglądają spustoszenia po wymienionych wyżej gryzoniach.
Parę lat temu " pocięły " mi instalację elektryczną i antenową w domku na poddaszu.
Z innych ciekawostek - w oplu Agila mojej żonki schronił się w czasie silnych mrozów gołąb.
Biedak zaklinował się tuż przy silniku i niestety usmażył. Problem polegał na tym, że potworny smród pojawiał się dopiero gdy silnik dobrze się nagrzał. Gdy silnik był zimny nic nie było czuć. A żonka do pracy miała ok. 5 km więc silnik był niedogrzany. Dopiero po 2 tygodniach udało mi się go znaleźć :(

opos - 2011-11-15, 20:26

Ostatnio zwierzaki się wycwaniły i wiedzą że przy ludziach jest ciepło i dużo żarełka ( niedżwiedzie, dziki oraz ...np kuny) Na kunę jest niestety jeden sposób - szczelność ( trzeba by tak zabudować komorę silnika by bydlę się tam nie dostało) Można jeszcze spróbować elektronicznych odstraszaczy emitujących różne dźwięki, ale jak już pisałem na początku źwierz głupi nie jest i się przyzwyczaja z czasem. Tak więc pozostaj nam pokochać te skądinąd przemiłe stworzenia.
piotrres - 2011-11-15, 20:42

dodek napisał/a:
.....wyżej gryzoniach.

A to akurat nie gryzonie. Są drrapieżżżne
dodek napisał/a:
.Parę lat temu " pocięły " mi instalację elektryczną i antenową w domku na poddaszu.
Z innych ciekawostek - w oplu Agila mojej żonki schronił się w czasie silnych mrozów gołąb.
Biedak zaklinował się tuż przy silniku i niestety usmażył. Problem polegał na tym, że potworny smród pojawiał się dopiero gdy silnik dobrze się nagrzał. Gdy silnik był zimny nic nie było czuć.

A to potrafi zniszczyć dom: gryząc, odchodami, i resztkami swych ofiar (tak a propos horrorów)
Z rzeczonym szczurem, to miałem podobnie jak Twoja Żona: jak przysechł, to przestało. Potem resztki po mumii spirtem odmaczałem...
Opos ja w zimie w rz widziałem już:
-lisy, grzywacze, sowę uszatą, kruka (tak, nie gawrona), a za Realem w RZ sarny.
na szczęście te nie majstrują przy autach :lol:

andrii - 2011-11-15, 20:49

OK, dziękuje za szybkie rozwiązanie zagadki :-) poczytałem o tych zwierzątkach i jestem prawie pewien, że to kuna bawiła się przewodami :-) nie pozostaje mi nic innego jak sprawić sobie wiatrówkę na urodziny ;-)
dodek - 2011-11-15, 20:51

Piotr,
Oczywiście masz rację. Zadziałał umysłowy automat skojarzeniowy: pogryziony przedmiot - sprawca kuna - czyli gryzoń :( ZONK

dodek - 2011-11-15, 20:56

Andrii,

Zaprzyjaźniony leśniczy mówił nam, że dobrym straszakiem jest obsikanie samochodu przez psa . Jeśli masz dodatkowy komplet felg możesz eksperymentować :)

ajax - 2011-11-15, 21:16

piotrres napisał/a:
Opos ja w zimie w rz widziałem już:
-lisy, grzywacze, sowę uszatą, kruka (tak, nie gawrona), a za Realem w RZ sarny.


Lat temu kilka (naście) niemal w centrum Bytomia wczesnym popołudniem pędziłem przed sobą tak z jakieś 100m zająca. Biedaczek nie wpadł na pomysł aby kicnąć z jezdni w trawę lub choćby na chodnik. Już się zastanawiałem, czy nie postarać się o pasztet, jednak Biała Dama miała bardzo delikatne blachy z przodu (Wampir ma w porównaniu z nią wręcz pancerne) to i uszedł z życiem. :-D

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2011-11-18, 16:40 ]
Wątek o bezdrożach - wydzielony: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=6212.

Roobertino - 2011-11-18, 14:57

Witam wszystkich,
...właśnie zastanawiałem się gdzie zamieścić podobny wątek, czyli kuny....
zamontowałem u siebie instalacje gazową i wtedy rozpoczął się problem, czyli gryzienie i zjadanie przewodów, ale nie tych oryginalnych tylko ,,gazowych", a dokładnie od podciśnienia, w ciągu miesiąca już 3 razy. Dodam tylko że to dzieje się w środku miasta na parkingu firmowym i tylko w nocy między 22-6 rano. Po ostatnim przypadku zmieniłem te przewody na inne grubsze i z innej gumy, tylko że jeszcze nie miałem nocy....

jackthenight - 2011-11-18, 16:09

Wiecie co jest podobno dobre na takie zwierzaki ?
Najzwyklejsza kostka WC - zamontowanie dwóch takich kostek pod maską skutecznie odstrasza kuny i inne .. - zapach kostki jest tak ostry, że zwierzątka nie chcą zaglądać pod maskę.

mrówa - 2011-11-19, 18:49

Roobertino, w środku miasta to może szczury a nie kuny :?:
Roobertino - 2011-11-19, 19:22

jackthenight napisał/a:
Wiecie co jest podobno dobre na takie zwierzaki ?
Najzwyklejsza kostka WC - zamontowanie dwóch takich kostek pod maską skutecznie odstrasza kuny i inne .. - zapach kostki jest tak ostry, że zwierzątka nie chcą zaglądać pod maskę.


Jacek też to wyczytałem w necie i zastosowałem domestos...jakie było moje zdziwienie gdy rano zajrzałem do silnika i domestos był przeciągnięty na drugą stronę silnika, a przewody zjedzone.. :(

Roobertino - 2011-11-19, 19:26

mrówa napisał/a:
Roobertino, w środku miasta to może szczury a nie kuny :?:



istnieje też takie prawdopodobieństwo że szczury, ale kiedyś na własne oczy widziałem coś takiego kuno podobnego jak na parkingu sobie spacerowało, ku kunom skłania mnie również fakt iż paru kolegów miało już na silniku np gołębie bez łbów....

bodzio - 2011-11-19, 20:45

a ja mam zasuszonego kota w piwnicy w bloku, jak sie wprowadziłem to już tam był i juz tak został... spetryfikowany niczym z harrego pottera, pilnuje pustaków i starego koła rowerowego!!!
opos - 2011-11-19, 21:45

to trzeba chyba sięgnąć po to http://www.sklepinsekt.pl...y-na-100m2.html
Marek1603 - 2012-03-20, 22:14

http://www.daciaklub.pl/f...p=122511#122511
Piotr_K napisał/a:
Rzadko otwieram maskę, ale jak otworzyłem, zrzedła mi mina... mieliśmy intruza...

Są specjalne odstraszacze kotów kun itd do auta na allegro. Chłopaki z cieszyna mają zamontowane na stałe bo też mieli odwiedziny tyle, że z libacją i zwolennikami przewodów WN.

Piotr_K - 2012-03-20, 23:58

Dzięki, może innym się przyda:

http://www.odstraszaczegryzoni.pl/

http://www.antykuna.republika.pl/

http://allegro.pl/srodek-...2169539058.html

Wydaje się, że elektronika będzie lepsza od preparatów, co sądzicie o tym? Nie chciałbym paskudzić w środku silnika ...

Marek1603 - 2012-03-21, 06:11

Myślę że ten drugi będzie najlepszy.
Prezes - 2012-03-21, 08:28

Ja w Dusterze miałem szczura, w Aveo kota i w obu przypadkach po zamontowaniu dwóch kostek WC goście przestali wpadać - CHEMIA vs. NATURA :mrgreen:
Piotr_K - 2012-03-21, 09:42

Prezes napisał/a:
Ja w Dusterze miałem szczura, w Aveo kota i w obu przypadkach po zamontowaniu dwóch kostek WC goście przestali wpadać - CHEMIA vs. NATURA :mrgreen:


he he, dobre, a jak je montowałeś/zawiesiłeś?

akofreda - 2012-03-21, 10:04

Powinien najpierw zamontować muszlę klozetową a później powiesić na jej obrzeżu ;-)

Jakiej firmy ta kostka?

Prezes - 2012-03-21, 10:12

Można się śmiać, ale jak postudiujecie różne fora, to się okazuje jedną z najskuteczniejszych broni. Normalnie pod maską po bokach się zawiesza. Można czymś przymocować. Ja używam kostek biedronkowych. Teściowi też montowałem, bo mu myszy w garażu przewody pogryzły. Niektórym ludziom jeszcze kuny dokuczają. I kostka ma być kostką - nie żelem ;-) Im tańsza i bardziej chemiczna tym lepiej. W kabinie nie czuć.
P.S. Nie wieszać za nisko ani za wysoko, żeby woda nie wypłukiwała.

Marek1603 - 2012-03-21, 10:29

Może i śmieszne ale najprostsze sposoby są najskuteczniejsze.
Roobertino - 2012-03-21, 19:29

Prezes napisał/a:
Można się śmiać, ale jak postudiujecie różne fora, to się okazuje jedną z najskuteczniejszych broni. Normalnie pod maską po bokach się zawiesza. Można czymś przymocować. Ja używam kostek biedronkowych. Teściowi też montowałem, bo mu myszy w garażu przewody pogryzły. Niektórym ludziom jeszcze kuny dokuczają. I kostka ma być kostką - nie żelem ;-) Im tańsza i bardziej chemiczna tym lepiej. W kabinie nie czuć.
P.S. Nie wieszać za nisko ani za wysoko, żeby woda nie wypłukiwała.



Witam
też przerabiałem gryzonie u siebie, jednej nocy pogryzły przewody od spryskiwaczy i przewody od gazu. Poczytałem i przyczepiłem kostkę domestosa bo podobno są najlepsze :) tak było na forum, drugiej nocy otwieram maskę, a tam domestos przeniesiony w inne miejsce i dokończone te przewody co nie były dojedzone poprzednio:)
Od tamtej pory jak mam noc jadę yariską Żony i jest spokój. Poddałem się :cry:

MarkD - 2012-03-21, 20:05

Niestety też ma kostkę WC pod maską. Przegryzione kable WN to jedna z najczęstszych awarii w silnikach TSI. Winny jest brak osłony osprzętu silnika, a poprowadzenie kabli NW plus osłona od Turbo, wręcz zachęca do wylegiwania się (w moim przypadku) kotów. Zaliczyłem już wymianę jednego przewodu NW (80zł), kiedy po odpaleniu silnika kot musiał się szybko ewakuować.
Dla mnie najgorszy był smród od oznaczania terenu przez kocury.

Dar1962 - 2012-09-17, 13:52

pomysł ciekawy a z pewnością tani -ciekaw jestem na ile skuteczny???
http://motoryzacja.interi...chodzie,1839997

wiciu_r - 2012-09-17, 14:42

Sprawdzony sposób za 100zł.
Kupuje sie klatkę żywołowną za 100zł na alledrogo.
Klatkę umieszcza się gdzieś obok w krzakach lub przy ścianie garażu, trzeba wrzucić do niej kawałek padliny typu boczek albo coś, nakryć dokładnie rulonem jakiejś starej wykładziny i gałęziami.
Kuny lubią penetrować takie dziury. Jak sie złapie to wywieźć gadzinę pare kilometrów i wypuścić. Jak wpadnie sierściuch to najwyżej będzie miał stresującą noc.
Przynęte zakładamy w rękawiczkach lateksowych, aby nie zostawić zapachu.

Zawsze to bardziej humanitarne rozwiązanie niż rozrzucenie padliny polanej trutką na szczury w miejscach niedostępnych dla kotów...

monopios - 2012-09-17, 19:04

Dar1962 napisał/a:
pomysł ciekawy a z pewnością tani -ciekaw jestem na ile skuteczny???
http://motoryzacja.interi...chodzie,1839997

Koledzy postami trochę wyżej już się wypowiadali na ten temat, jednemu pomogło, a innemu nie.

Roobertino - 2012-09-17, 19:13

wiciu_r napisał/a:
Sprawdzony sposób za 100zł.
Kupuje sie klatkę żywołowną za 100zł na alledrogo.
Klatkę umieszcza się gdzieś obok w krzakach lub przy ścianie garażu, trzeba wrzucić do niej kawałek padliny typu boczek albo coś, nakryć dokładnie rulonem jakiejś starej wykładziny i gałęziami.
Kuny lubią penetrować takie dziury. Jak sie złapie to wywieźć gadzinę pare kilometrów i wypuścić. Jak wpadnie sierściuch to najwyżej będzie miał stresującą noc.
Przynęte zakładamy w rękawiczkach lateksowych, aby nie zostawić zapachu.

Zawsze to bardziej humanitarne rozwiązanie niż rozrzucenie padliny polanej trutką na szczury w miejscach niedostępnych dla kotów...


sam sprawdzałeś, czy znasz z opowieści?

wiciu_r - 2012-09-18, 06:38

Sam sprawdzałem, najważniejsze aby klatka nie miała zapachu człowieka i była umieszczona w teoretycznie trudno dostępnym miejscu, czyli zamaskowana kupką śmieci.
Na fotce moja.

Jakos fotka nie chce przejść...

Gasnik - 2012-09-18, 13:04

W caddym po tym jak kuna przegryzla przewody hamulcowe, mielismy zamontowany pod maska czujnik ruchu. Nie zadarzylo sie to pozniej wiec nie wiem czy to zasluga czujnika czy moze troszke szczescia, ale tez mozna probowac tym sposobem.
TD Pedro - 2012-09-18, 17:05

Gasnik napisał/a:
mielismy zamontowany pod maska czujnik ruchu

czujnik ruchu... wykrywał ruch i co dalej? jak to działało...

Gasnik - 2012-09-18, 17:08

No i piszczał jak wykrył ruch, miało to odstraszać szkodniki. Więcej już takie coś się nie zdarzyło, także trudno mi powiedzieć czy faktycznie to odstraszało czy już nie przyszły więcej. To był taki jakiś prosty czujnik z alarmem z jakiegoś supermarketu.
jackthenight - 2012-09-18, 19:54

Najlepiej wybrać się do ZOO i poprosić o słoik moczu Lwa, Tygrysa lub innego takiego zwierza.
Pokropić pod maską, a żadne zwierze nie zbliży się do auta bliżej niż 10metrów.
Wszystkie koty, kuny z przed bloku/domu zmienią miejsce zamieszkania, wyprowadzą się w inne rejony ze strachu.

Gasnik - 2012-09-18, 19:55

Sądzę że wtedy moje zwierzęta też będą chciały zmienić miejsce zamieszkania :mrgreen:
TD Pedro - 2012-10-23, 22:16

http://www.daciaklub.pl/f...p=145913#145913
piotrek400 napisał/a:
jedyne co zamontowalem na zewnątrz auta to - gwizdki na zwierzynę (małe niewidoczne)

jakie to gwizdki? może jakaś fotka...

piotrek400 - 2012-10-24, 21:19

Sorki za jakość zdjęć. Są to gwizdki które gwiżdżą od 60km/h. Jak się w nie dmuchnie to słychać :)
Axia - 2012-10-25, 13:11

Fajna sprawa takie gwizdki. Też muszę sobie poszukać. Na psy też działa?
Hamil - 2012-10-30, 13:17

Jak to działa?
Piotr_K - 2012-10-30, 14:23

Hamil napisał/a:
Jak to działa?

Pisał wcześniej, że od 60 km/h, pęd powietrza uruchamia gwizdek ultradźwiekowy, zwierzęta słyszą to już z daleka....i ponoć uciekają lub... zaciekawione podchodzą ..;)))

Piotr_K - 2012-10-30, 14:25

jackthenight napisał/a:
Najlepiej wybrać się do ZOO i poprosić o słoik moczu Lwa, Tygrysa lub innego takiego zwierza.
Pokropić pod maską, a żadne zwierze nie zbliży się do auta bliżej niż 10metrów.
Wszystkie koty, kuny z przed bloku/domu zmienią miejsce zamieszkania, wyprowadzą się w inne rejony ze strachu.


Jak często trzeba "święcić" w ten sposób silnik? Jak działa to na obsługę ASO? ;-DDD

Hamil - 2012-10-31, 11:28

trzeba zamoczyć w tym choinkę zapachową co drugi dzień :lol:
ian - 2012-11-10, 22:13

Jakie zwierzę mogło zostawić kromkę chleba grubą na dwa palce wciśniętą w komorze silnika pomiędzy ABS i nadkole? Z wyjedzonym pośrodku miąższem? Chomik? Nornica-Nornik? Wiewiórka?
TD Pedro - 2012-11-10, 22:59

- kiedyś znalazłem w komorze silnika pół kajzerki "schowane" w okolicy podszybia, zastanawiałem się skąd to się wzięło, ja takich bułek nie kupuję, do najbliższego sąsiada ponad 50 m, działka ogrodzona siatką (wielkość znaleziska uniemożliwiała "transport" przez oczko w siatce),
- z uwagi na wielkość (masę) raczej wykluczam możliwość ulokowania bułki przez nornicę,
- bułkę mocno wysuszoną wygrzebałem i pozostaję z nierozwiązaną zagadką do chwili obecnej :lol: ...

kapelusznik - 2012-11-11, 11:58

ja kiedyś znalazlem na silniku suchą bułkę posmarowaną masłem
nie wiem jakie zwierzęta żyją na dużych osiedlach w dużych miastach, ale zakładam że jakiś szczur chciał sobie zrobić grzanke na silniku, ale mu nie wyszło

chriskb - 2012-11-11, 13:20

Ostatnie trzy posty mogą świadczyć o odwiedzaniu mechanika i przerwaniu mu drugiego śniadania. ;-)
zalcer - 2012-11-12, 19:57

Hee grzanki.
Zrobie oftopa z racji zawodu arborysta(pielengniarz drzew) znalazlem na drzewie 2 razy szczura na okolo 10 metrach wysokosci. dowiedzialem sie niedawno ze drapierzny ptak pewnie go tam zostawił.

Przed dacia oglondałem skode oktawie fajna calkiem, super i cena super handlaz mowi ze ma wade pokazuje mi pod maska a tu wszystkie kable od PC poplontane w 1 wielkie spageti i polowa poprzegryzana zrobilem wtedy wielkie :shock: .

Pozdrawia zalcer logan VAN

Azrael - 2012-11-16, 21:46
Temat postu: Uwaga na szczury parszywce
Od dwóch dni Logan wariował na gazie. Szarpał na biegu jałowym jak i podczas przyspieszania z niskich obrotów. Trzęsło nim przy przy hamowaniu silnikiem, gdy wtryski zaczynały ponownie pracować. Wieczorem otworzyłem maskę spodziewając się dyskoteki na kablach, ale zamiast iskier znalazłem tylko suchy chleb na lewym amortyzatorze.

Dziś zaliczyłem wizytę u gazownika zakładając, że listwa od LPG niedomaga. Gazownik otworzył maskę, posłuchał silnika, przełączyłem na gaz, silnik zaczął aż podskakiwać. Po 20 sekundach usłyszałem"
- To nie wtryski, parkuje pan pod blokiem?
* Tak
- No to jest pan drugim w tym tygodniu, któremu szczury pogryzły przewody.

Wredny gryzoń chciał sobie urządzić ciepło gniazdko pod maską, dopiero wtedy skojarzyłem skąd wziął się chleb... Przegryzł parszywiec przewód podciśnienia i zmasakrował ten od lewego spryskiwacza.

Uważajcie na gryzonie !

PS. Cała historia zakończyła się szczęśliwie. Za dwa nowe przewody zapłaciłem 10 PLN z wymianą, a Logan śmiga jak przed deratyzacją ;-)

ajax - 2012-11-17, 18:47

Piotr_K napisał/a:
jackthenight napisał/a:
Najlepiej wybrać się do ZOO i poprosić o słoik moczu Lwa, Tygrysa lub innego takiego zwierza.
Pokropić pod maską, a żadne zwierze nie zbliży się do auta bliżej niż 10metrów.
Wszystkie koty, kuny z przed bloku/domu zmienią miejsce zamieszkania, wyprowadzą się w inne rejony ze strachu.


Jak często trzeba "święcić" w ten sposób silnik? Jak działa to na obsługę ASO? ;-DDD

Obsługa ASO też się wynosi w inne rejony :mrgreen:
Mam wrażenie, że jeszcze skuteczniejszy będzie mocz Chucka Norrisa :idea:

Lukas87 - 2012-11-17, 22:38

W gospodarstwie rolnym stosuję ja to nazywam "smród na dziki" być może na inne też skutkuje, jedna kropla daje taki smród że można się porzygać ale jest to skuteczne na dziki w 100% zapach przesiąka przez kilka woreczków foliowych można coś takiego dostać w leśniczówce, by się trzeba było popytać na co to jeszcze działa :mrgreen:
TD Pedro - 2012-11-17, 22:43

Lukas87 napisał/a:
zapach przesiąka przez kilka woreczków foliowych

to i kierowcę wraz z pasażerami z samochodu skutecznie wykurzy :-( :mrgreen:

Axia - 2012-11-17, 23:33

Azrael ;) Diagnosta pierwsza klasa ;D
Transfogarski - 2013-05-13, 19:21

piotrek400 napisał/a:
Sorki za jakość zdjęć. Są to gwizdki które gwiżdżą od 60km/h. Jak się w nie dmuchnie to słychać :)


To działa tylko na kuny akrobatki albo super szczury, które są wstanie wskoczyć pod maskę przy prędkości przekraczającej 60 km/h i dokonać spustoszeń. W grę wchodzi tylko kilka osobników, które przeszły szkolenia w jednostkach specjalnych :lol:

Farurej - 2013-05-13, 21:05

Gwizdki to mają chyba odstraszać zwierzynę przed samochodem, żeby nie było tak:

http://gazeta-mlawska.pl/...11171454208.jpg

MarkD - 2013-05-14, 14:58

Z doświadczenia wiem, że nie działają odstraszająco żadne kostki toaletowe itp. To taki "internetowy" pomysł.
Piotr_K - 2013-05-15, 01:07

MarkD napisał/a:
Z doświadczenia wiem, że nie działają odstraszająco żadne kostki toaletowe itp. To taki "internetowy" pomysł.


Miałeś kostkę i pogryzły Ci przewody? Ja na razie mam spokój.

MarkD - 2013-05-15, 20:33

Nie pogryzły, ale znoszą sobie (koty) pod maskę jedzenie i robią ucztę w najlepsze. A kostka ładnie wisi.
piotrres - 2013-08-17, 21:40
Temat postu: Horror-show
ian napisał/a:
Jakie zwierzę mogło zostawić kromkę chleba grubą na dwa palce wciśniętą w komorze silnika pomiędzy ABS i nadkole?

A co drodzy Koledzy i Koleżanki powiecie na to co dzisiaj trafiłem pod maską? :shock:
Nadpsute i obeschnięte :-?
Chciałem uzupełnić płyn do spryskiwaczy, pochylam się i... aż mnie w pierwszej chwili cofnęło. Obstawiam kunę. Chyba, że: "...grosz ostatni, żebrakowi, zabierz-daj czarownikowi..." :lol:

Dar1962 - 2013-08-18, 05:52

sprawdzaj uważnie przez parę najbliższych dni kable pod maską i szukaj pod autem odchodów, bo może masz nieproszonego gościa - przemiłe zwierzątko z gatunku Rattus
piotrres - 2013-09-01, 12:43

Dar1962 napisał/a:
sprawdzaj uważnie przez parę najbliższych dni kable pod maską i szukaj pod autem odchodów, bo może masz nieproszonego gościa - przemiłe zwierzątko z gatunku Rattus


Wczoraj wróciłem z Warszawy, po dłuższej niebytności w RZ i po nocy znalazłem pod maską kawałek bułki, przy prawym MCPhersonie. Kable i rurki na razie całe. Widać mój Dracul ma cichego wielbiciela/wielbicielkę ;-)

eplus - 2013-09-01, 13:09

Trzeba działać - ja (na razie profilaktycznie) wożę pod maską szmatę nasączoną koncentratem perfum. Każdy zapach w dużym natężeniu staje się nieznośny, zwłaszcza dla stworzeń czułym węchu, które z tego powodu nie mogą wywęszyć niczego jadalnego.
Stepway - 2013-09-02, 19:10

piotrres, scenka niczym z taniego horroru :mrgreen:
Dar1962 - 2013-09-10, 09:25

kilka dni temu moje auto nocowało na parkingu (w pobliżu sporego zadrzewionego terenu) Nie zaglądałem pod maskę i aż do dziś nie używałem spryskiwacza szyby. Dziś podczas jazdy stwierdziłem,że nie pracuje spryskiwacz kierowcy. Po otwarciu maski okazało się,że gumowa rurka doprowadzająca płyn do niego została odcięta w odległości ok 5-7 cm od spryskiwacza (mniej więcej w miejscu gdzie wychodzi spod wzmocnienia pokrywy silnika) a ponadto pocięta w kilku miejscach. Naprawa trwała kilka minut (wymiana rurki od trójnika do spryskiwacza - ok 70 cm ) i kosztowała 6,50 PLN. Na obudowie filtra powietrza i kolektora znalazłem ewidentne błotne ślady niewielkich łapek, a na jej krawędzi (mniej więcej na wysokości odciętej rurki) zadrapania, jakby coś próbowało ją gryźć. Na szczęście nic więcej niepokojącego nie odkryłem.Znalazłem za to na kawałku lepkiej taśmy izolacyjnej taki dziwny, jasny kłaczek. Załączam fot. Ma ktoś jakieś sensowne wytłumaczenie tego fenomenu? :-/
Marek1603 - 2013-09-10, 09:30

Trafiłeś chyba na jakiegoś spragnionego alkoholika, któremu było wszystko jedno co pije ,żeby tylko miało coś %%%. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
piku - 2015-04-15, 19:02

Koledzy,
Warto sprawdzić, co za zwierz - często nie są to myszy czy szczury (ślady, jak po bobrach, tylko mniejsze), ale łasicowate (nakłucia, jak igiełki).
Jest specjalny preparat Wild-life Marderschutz firmy Normfest, który działa na zwierzęta odstraszająco i w przypadku łasicy, która gryzła przewody w Skodzie Fabii - działa skutecznie. Nie wiem, gdzie to kupić, bo dostałem od kolegi. W Auchanie kupiłem też taką owijkę plastikową w formie "spiralki", którą "nawija" się na przewody, tworząc dość mocną osłonę - też to zrobiłem, żeby w nieskończoność nie kupować tych przewodów, bo drogie.

route2000 - 2015-04-16, 10:34

piku, dobry pomysł z tą owijką... Chyba tak zrobię, choć jeszcze mi jeszcze nie pogryzła, ot, tak profilaktycznie. ;-)

A taki spray to chyba można kupić w po zalogowaniu...internecie :-/

piku - 2015-04-16, 10:43

U mnie na podwórzu i w garaż stacjonują stale lub czasowo: Dacia Duster, Skoda Fabia 1,2 i Skoda Octavia 1,6. Łasica gryzie tylko Fabię. Nie gryzła też poprzednich aut. Zatem przewody tej Fabii "coś" w sobie mają. Owijki mam jeszcze dużo, ale nie przyszło mi do głowy, żeby zabezpieczać auta, których łasica się nie czepia. Może jednak warto...
gladki83 - 2015-04-16, 11:00

Piku, taką owijkę spiralną w zmotoryzowanym kupię?
piku - 2015-04-16, 11:03

gladki83 napisał/a:
Piku, taką owijkę spiralną w zmotoryzowanym kupię?


Ja trafiłem na to w Auchan na dziale motoryzacyjnym.

gladki83 - 2015-05-09, 14:46

Niestety zakupiona w sklepie motoryzacyjnym plastikowa spiralka średnio się sprawdza. Jedna z nich uległa nadtopieniu.

Jak sądzicie? Dla bezpieczeństwa ściągnąć jednak wszystkie spiralki?

Tu już po zdjęciu spiralki



arczi_88 - 2015-05-09, 15:22

Zdejmij lepiej, zacznie kapać na tą metalową osłonę (kolektor? :lol: ) to w najlepszym wypadku będzie tylko śmierdziało.
Karenzo - 2015-05-09, 15:50

To jest peszel .
A to metalowe to osłona kolektora wydechowego
Jeżeli chodzi o peszel to można kupić odporny na wysoką temperaturę

Józef - 2015-05-09, 15:55

Te spiralki jak je nazywasz nie nadają się do takiego zastosowania, nie są odporne na temperaturę i jeszcze mogą narobić dodatkowego problemu (jak by to się nie daj boże zapaliło!). Ja bym wszystkie usunął.
piku - 2015-05-09, 17:18

gladki83 napisał/a:
zakupiona w sklepie motoryzacyjnym plastikowa spiralka


To jest spiralka, czy peszelka? To, co ja kupiłem do Fabii, to zupełnie coś innego. Faktycznie sprężynka, a nie "rurka rozciągliwa" (peszelka). Zapewne, gdyby dotykała do jakichś mocno rozgrzanych elementów też by się podtopiła, ale w Fabii nie dotyka.

arczi_88 - 2015-05-09, 17:34

Najlepiej zamiast sklepu motoryzacyjnego odwiedzić hurtownie elektryczną i powiedzieć im o osłonie spiralnej na przewody (i tu nie wchodźmy w szczegóły jakie przewody :-P ). Cena ok. 2 pln za metr.
Marek1603 - 2015-12-09, 18:02

http://www.daciaklub.pl/f...1684858#1684858
kuba_malenstwo napisał/a:
Marek1603, tak sobie myślałem, że będziesz zwycięzcą quizu.
Mam nadzieję, że zda egzamin, ponieważ jakieś zwierzątko usiłowało zjeść mi wygluszenie w Drakuli..

Podobno pomaga też kostka do WC albo dwie pod maską.

Jeżeli chodzi o zwierza to na pewno kot, który się wylegiwał na obudowie filtra powietrza jak silnik był jeszcze ciepły. Właśnie nad nim nasz uszkodzone wygłuszenie?

kuba_malenstwo - 2015-12-09, 19:30

Na szczęście nie jest uszkodzone od zewnętrznej strony. To coś, cokolwiek to było, wypięło wygłuszenie ze spinek i usiłowało rozdrapać materiał od środka. Tak, było to nad obudową filtra powietrza. O kostkach słyszałem, ale podobno brzęczek jest skuteczniejszy. Kupiłem go na alle.. w oparciu jedynie o popularność wśród kupujacych. Zlecę montaż jak się uda na piątek i dam znać, jak to działa.
eplus - 2015-12-10, 10:38

Też pilnie poszukuję SPRAWDZONEGO sposobu na kuny, wydry, łasice, rosomaki itp. Koledze pod wiatą w pobliżu szuwarów ciągle psują - a to wygłuszenie, a to wężyk od spryskiwacza, kiedy indziej kable czujników ABSu. :evil: :evil: :evil:
A może wyłożyć trutkę wokół miejsca parkowania :?: :evil: :evil:

Prezes - 2015-12-10, 14:18

Ja jeżdżę z kostkami WC w każdym aucie.
Ostatnio w tvn turbo w programie 101 napraw testowali takie urządzonko (nie wiem czy dokładnie to).
Najpierw czy prądu nie żre za dużo i pod tym względem ok, nie za dużo. Potem wpuścili kunę i okazało się, że nawet ją ciągnęło do tego urządzenia bardziej niż do innych kabli czy tam wygłuszeń ;-)

kuba_malenstwo - 2015-12-10, 14:43

Prezes, to niech ją (kunę, wydrę, ryjówkę czy innego jeżozwierza) szlag jasny trafi i krew nagła zaleje.
Wychodzi na to, że dla pewności będę musiał zawiesić kostkę toaletową pod pokrywą silnika.

gregorisan - 2015-12-10, 15:01

kuba_malenstwo, tez się o tych kostkach dowiedziałem na forum. Teściu mieszka na wsi i też miał podobne problemy. Podwiesiliśmy dwie kostki i jak na razie ma spokój.
kuba_malenstwo - 2015-12-10, 16:02

Jutro o 14 montaż ustrojstwa w Teleradioman w Krakowie, a potem wizyta w Biedronce i zakup kostek :-P
gregorisan - 2015-12-10, 17:05

kuba_malenstwo napisał/a:
a potem wizyta w Biedronce i zakup kostek

Ktoś na forum pisał, że te z Biedronki to działają tylko na kuny ;-)

eplus - 2015-12-10, 19:42

W sklepie moto dostał jakiś spray odstraszający. Spryskał silnik i czeka na efekty. :?: :?: :?:
Może jeszcze klapa od sedesu, żeby zwierza przygniotła :?: A może jest na forum jakiś doświadczony kłusownik :?:

kuba_malenstwo - 2015-12-11, 18:10

Ucinając już trochę temat kostek i desek toaletowych, zamieszczam foto zamontowanego urządzenia.
Efekt jest taki, że coś tam sobie pod pokrywą silnika "pipczy".
Mam nadzieję, że mod zda egzamin.

Podłączenie jest banalne i nie wymaga żadnej ingerencji w układ elektryczny, poza przykręceniem oznaczonych kolorami przewodów do akumulatora.


Natomiast samo urządzenie zostało w najprostszy sposób zamocowane przy użyciu opasek na instalacji elektrycznej - waży kilkadziesiąt gramów i ma wodoodporną obudowę.

eplus - 2015-12-11, 18:38

Urządzonko nie wymaga żadnej ignorancji - a bezpiecznik jakiś posiada? Bo jak zuchwały zwierz przegryzie te cienkie kabelki wprost z akumulatora, to może być kupa dymu. To byłoby niehumanitarne, gdyby intruz spalił się razem z autem... :lol: :idea:
jas_pik - 2015-12-11, 21:14

A wyłącznik też posiada? Bo jak zostawisz na 2 miesiące to zostaniesz bez aku i ochrony
kuba_malenstwo - 2015-12-12, 09:51

Bezpiecznik jest. Wyłącznika brak..
gladki83 - 2016-01-12, 12:11

Jesienią 2014 zaobserwowałem ślady zwierzaka pod maską. Zawiesiłem 2 kostki WC.
W zeszłym roku na wiosnę musiałem wymienić przewody wysokiego napięcia, jeden był nadgryziony przez zwierzaka.
Po tym zawiesiłem jeszcze jedną kostkę WC + dołożyłem w dwóch miejscach psią sierść zawieszoną w podkolanówkach. Przez jakiś czas był spokój.
Aż tu nagle w listopadzie po powrocie ze Słowacji zauważyłem znowu nadgryziony kabel od wysokiego napięcia, ale tym razem (nie wiem jak to się fachowo nazywa) na "kolanku" przy cewce.
Mam nawet kostkę centralnie na środku obudowy filtra, a i tak w pobliżu widać ślady sierści zwierza.
Cholerstwo jedne! Też muszę pomyśleć nad tym urządzeniem.

kuba_maleństwo: u kogo kupowałeś to urządzenie?

kuba_malenstwo - 2016-01-13, 01:01

http://www.allegro.pl/Sho...item=5089782123

gladki83, nie miałem jeszcze okazji zawiesić kostki do wc,
ale podczas dolewania płynu do zbiorniczka od spryskiwaczy
nie zauważyłem ingerencji żadnego zwierza..
Podejrzewam zatem, w oparciu o własne obserwacje.
że ww. urządzenie spełnia pokładane w nim nadzieje.
Zatem - polecam..

gladki83 - 2016-01-14, 12:03

kuba_malenstwo napisał/a:

Podejrzewam zatem, w oparciu o własne obserwacje.
że ww. urządzenie spełnia pokładane w nim nadzieje.
Zatem - polecam..


Ja wykrakałem i przedwczoraj zauważyłem znowu nadgryziony kabel wysokiego napięcia. Wymieniłem go z poprzedniego kompletu. Ale kurzyłem się. Zamówiłem ten sam pipczyk co Ty. I dodatkowo spryskałem wszystko preparatem na gryzonie w sprayu.
Powiedz mi jeszcze w którym miejscu zamontowałeś sobie ów urządzenie?
Z góry dzięki za pomoc. Życzę braku gryzoni w pobliżu daćki :)

kuba_malenstwo - 2016-01-14, 15:21

Słuchaj, u mnie to jest zamontowane na opaskach zaciskowych z tworzywa sztucznego (chodziło o to by w ewidentny sposób nie ingerować w konstrukcję auta pod pokrywą silnika) na jednej z wiązek elektrycznych przy pasie przednim po stronie prawej, na przeciw akumulatora.
Chcesz zdjęcie?

gladki83 - 2016-01-14, 22:05

Cyknij jak możesz. Dzięki.
Maciek911 - 2016-01-14, 22:22

Ja też poproszę.

Moja Lodóweczka dzisiaj trafiła do serwisu, najprawdopodobniej coś mi przegryzło gdzieś kabel. Ciekawe czy to prawda i ile mnie to będzie kosztowało ... :-|

Chyba też zainwestuje w takie ustrojstwo ... Może pomoże ... :mrgreen:

arczi_88 - 2016-01-14, 22:36

Wynika z tego, że Lodgy to całkiem smaczne autko :-D
route2000 - 2016-01-14, 23:00

U mnie gryzonie jeszcze nie spróbowali mego auta (tfu, tfu, tfu...) :->
Maciek911 - 2016-01-14, 23:06

Właśnie - na to wychodzi ...

Mam pytanko do osób wieszających kostki - czy to nie uszkodzi lakieru?

Czy taka kostka sobie ot tak sama wisi, czy w jakimś woreczku?

Chociaż pewnie na razie spróbuję magicznego urządzenia - może coś to da ...

A Lodóweczka ma 3 tygodnie i już odjechała do ASO - pech to pech ... :-(

route2000 - 2016-01-14, 23:15

Pewnie kostka wisi w swoim koszyczku, bo jakby była w woreczku to by nie wydzielała zapachu odstraszające gryzonie...
A co do uszkodzenia lakieru to nie byłbym taki pewny, bo jest w komorze silnikowej i wisi dość wysoko, gdzie woda ma bardzo utrudniony albo niemożliwy dostęp do kostki. ;-)

gladki83 - 2016-01-15, 16:02

Maciek911 napisał/a:
Czy taka kostka sobie ot tak sama wisi, czy w jakimś woreczku?


u mnie wisi w koszyczku o tak


gregorisan - 2016-01-15, 16:50

Mam takie trochę lamerskie pytanie. W klatce obok jedna Pani zaczęła dokarmiać koty i od jakiegoś czasu zaczyna się ich dość wiele kręcić pod samochodami zaparkowanymi na ulicy. Czy kotki bardziej potrafią "zaszkodzić" czy pomóc w odstraszaniu innych zwierzaków?
PiotrWie - 2016-01-15, 17:47

gregorisan napisał/a:
Mam takie trochę lamerskie pytanie. W klatce obok jedna Pani zaczęła dokarmiać koty i od jakiegoś czasu zaczyna się ich dość wiele kręcić pod samochodami zaparkowanymi na ulicy. Czy kotki bardziej potrafią "zaszkodzić" czy pomóc w odstraszaniu innych zwierzaków?

Myślę że raczej pomóc - nie spotkałem się z informacją o uszkodzeniu przez kota ( no chyba że lakieru, ale wolę drobne rysy na lakierze niż wiązkę elektryczną do wymiany) :lol:

gregorisan - 2016-01-15, 19:23

PiotrWie napisał/a:
Myślę że raczej pomóc

Też tak właśnie sobie pomyślałem, że jednak obecność kici powinna raczej pomóc :-)

arczi_88 - 2016-01-15, 19:58

Kotki potrafią zaszkodzić jak wkręca się w pasek akcesoriów xD
krakry1 - 2016-01-16, 11:11

Ja mam po dwie kostki WC w obydwu samochodach - pod czasu gdy zacząłem to stosować nie widziałem pod maską śladów kici kici. Pomaga. najlepsze są te kostki najtańsze - najbardziej śmierdzące. :mrgreen:
Piitubski - 2016-01-16, 12:20

Jak i gdzie masz zamontowane te kostki? Jak często je wymieniasz?
48piotr - 2016-01-17, 18:59

gregorisan napisał/a:
Mam takie trochę lamerskie pytanie. W klatce obok jedna Pani zaczęła dokarmiać koty i od jakiegoś czasu zaczyna się ich dość wiele kręcić pod samochodami zaparkowanymi na ulicy. Czy kotki bardziej potrafią "zaszkodzić" czy pomóc w odstraszaniu innych zwierzaków?

Np.w piwnicy ma się koty,lub szczury.
Pustka nie istnieje!/?Darwin?/

ken-wawa - 2016-01-17, 21:11

Generalnie myszy, szczury, inne gryzonie itp nie lubia kotow, wiec beda wolaly sie usunac. Jedyne ryzyko, ze jakis maly kot pojdzie w ich slady i rozlozy sie gdzies w srodku na silniku. Choc z dwojga zlego to juz wolalbym kota niz szczura.
Lza - 2016-01-17, 23:43

będzie tam siedział tylko dopóki silnik nie wystygnie. Na zimnym metalu koty nie lubią siedzieć. Wchodzą pod samochody szukając ciepła, zgodnie z czwartą zasadą termodynamiki, która mówi że energia w postaci ciepła przepływa z ciał cieplejszych do ciał zimniejszych. Z wyjątkiem kotów, gdzie całe ciepło przepływa do kota.
Lajkonik - 2016-01-18, 07:57

Czasem koty znoszą jedzonko do cieplutkiej komory silnika. Więc można znaleźć resztki posiłków. Ja już kilka razy usuwałem ptasie kostki.
Nie jestem przekonany do tych zapachów kibelkowych. Mam dwa zapaszki w komorze, a i tak w lecie i jesienią znajdowałem ww kości na silniku i w okolicach.

gregorisan - 2016-01-18, 08:26

Lza napisał/a:
Na zimnym metalu koty nie lubią siedzieć. Wchodzą pod samochody szukając ciepła, zgodnie z czwartą zasadą termodynamiki, która mówi że energia w postaci ciepła przepływa z ciał cieplejszych do ciał zimniejszych. Z wyjątkiem kotów, gdzie całe ciepło przepływa do kota.

Dziękuję za przyspieszony kurs fizyki :mrgreen:
48piotr napisał/a:
Np.w piwnicy ma się koty,lub szczury.
Pustka nie istnieje!/?Darwin?/

Tak masz rację - "coś za coś" - a w tym przypadku "ciekawe zapaszki w piwnicy" ;-)

kuba_malenstwo - 2016-02-02, 22:11

Obiecane zdjęcia odstraszacza kun.
Mam nadzieję, że widać gdzie dokładnie urządzenie zostało zainstalowane.




Piitubski - 2016-02-03, 09:19

Sam zamontowałeś?
route2000 - 2016-02-03, 09:43

Piitubski napisał/a:
Sam zamontowałeś?

Montaż jest prosty jak drut.... więc dlaczego miałby je montować np. ASO, który kosztuje krocie za usługę.

kuba_malenstwo - 2016-02-03, 10:07

Piitubski, plus do plusa i minus do minusa w aku.. Ot, cała filozofia. Odpukać, żadnego gryzonia od montażu w aucie nie miałem..
route2000 - 2016-02-03, 10:41

kuba_malenstwo, a jaki jest pobór prądu tego urządzenia?
Jak jeździsz codziennie to OK, a jak stoi parę dni bez ruchu to aku może klęknąć, ale nie koniecznie, bo to zależy od poboru prądu przez odstraszacza.

eplus - 2016-02-03, 10:57

Na pewno jest głośnik piezo, pobór będzie porównywalny do grającej kartki ślubnej z życzeniami.
route2000 - 2016-02-03, 11:07

To prawda. Kolega ma firmy VIANO, tam są podane parametry tego urządzenia (pobór prądu 70 mA).
Cytat:
Urządzenie pobiera minimalny prąd rzędu 70mA, który nawet podczas dwutygodniowego postoju samochodu nie rozładuje akumulatora.

eplus - 2016-02-03, 12:53

Spodziewałem się mniej, 12Ah tygodniowo ubywa.
m-504256305 - 2016-03-13, 07:41
Temat postu: dzikie zwierzęta pod maską ...
hej,
dwukrotnie zdarzyło się, że znalazłem suche kawałki chleba wciśnięte w zakamarkach pod przednią maską ... sprawę zbagatelizowałem.
Natomiast parę dni temu jakiś szczur albo inny gryzoń przegryzł kabel wysokiego napięcia ...

macie jakiś sposób na odstraszenie zwierzaków ?

gregorisan - 2016-03-13, 09:13

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=4451
wieza - 2016-03-13, 11:13

ja miałem we wlocie powietrza przed filtrem w starej mcv ze 200gr psiej suchej karmy.. jakiś gryzon musial mi ja wnieść, w serwisie się mocno zdziwili a na parkingu opierdolilem gościa ze karme się daje psu o określonych porach.
Lajkonik - 2016-05-13, 06:18

Dzisiaj rano jadę sobie jak codziennie odwieźć żoncię do roboty i dziecko do teściów, a tu ptaszysko mi ob...ło szybę. No to włączam spryskiwacz i ... tylko słyszę pompkę. Moja "radość" nie miała końca. No ale cóż - piątek 13-tego :lol:
Pod teściami otworzyłem maskę i od razu widzę przegryziony wężyk w pobliżu rozdzielacza płynu na dysze. Szybka naprawa - przycięcie i założenie wężyka. Wszystko działa. Oczywiście, jak zwykle, na silniku leży masa drobnych kostek po ucztach.
Może mydełka zapachowe już zwietrzały, a może nic nie dają. Spróbuję je wymienić.

Dar1962 - 2016-05-13, 06:40

Lajkonik napisał/a:
otworzyłem maskę i od razu widzę przegryziony wężyk w pobliżu rozdzielacza płynu na dysze

czyli klasyka - kuny i łasice uwielbiają te wężyki, sam padłem ofiarą ich ofiarą, a innym smakowitym kąskiem są doloty w dCi

Józef - 2016-05-13, 07:29

Ja z kolei przepędziłem już trzy razy chyba kota? ( nigdy go nie widziałem). Mianowicie wsiadam do auta, zapalam silnik i słyszę odgłosy głuche pod maską. Otwieram maskę a tam resztki sierści pół ptaka zjedzonego, raz to udko od kurczaka. Wiadomo osobnik uciekł. Teraz to przed wyjazdem otwieram maskę silnika, garażuję na parkingu osiedla przed oknami domów miejsce uczęszczane przez ludzi więc nie sądzę że to kuna lub podobne zwierzę. No i dodatkowo trzeba posprzątać.
ajax - 2016-05-13, 21:26

Cytat:
Ja z kolei przepędziłem już trzy razy chyba kota?

Ciesz się, że któryś pasek tego zwierza nie zebrał. Koledze raz kot nie zdążył uciec. Sprzątanie całej komory z kota przemielonego w pasku (chyba alternatora) i dokładnie rozbryzganego było paskudne.

Lajkonik - 2016-05-16, 06:35

Józef napisał/a:
Ja z kolei przepędziłem już trzy razy chyba kota? ... No i dodatkowo trzeba posprzątać.

Koledze wciągnięty kot uszkodził coś i w rezultacie samochód nie pojechał. Sprzątanie po tym też milutkie.

Józef napisał/a:
garażuję na parkingu osiedla przed oknami domów miejsce uczęszczane przez ludzi więc nie sądzę że to kuna lub podobne zwierzę.

I tu się mylisz. Kuny, fredki i inne zbliżają się bardzo do siedlisk ludzkich, bo łatwo im się tam wyżywić. Tyle, że starają się być niezauważone. Grasują, gdy ruch ludzi na osiedlu się zmniejsza - nocą lub wcześnie rano.

Wymieniłem mydełka i dodatkowo wygrzebałem z piwnicy stary elektroniczny odstraszacz i go zamontowałem. Teraz auto mi śmiesznie piszczy gdy odstraszacz wchodzi w słyszalne pasmo.

kuba_malenstwo - 2016-05-16, 15:39

A mnie mój Vivanco zawiódł z soboty na niedzielę na całej linii.
Coś wpadło do komory silnika i zjadło wygłuszenie, uszkodziło wiązkę od prawej lampy i przewody zapłonowe.
Na dodatek uszkodzone wygłuszenie stopiło się na obudowie kolektora.
Koszt w serwisie - ponad 2 tys. - jutro zgłaszam z AC..
Podsumowując, nie polecam Vivanco..

arekkozuch - 2016-06-07, 21:42

Mnie coś dzisiaj nagryzło uszczelkę pod maską :-( W sobotę muszę o podmianę zapytać... innych usterek brak.
Lajkonik - 2016-06-08, 06:07

kuba_malenstwo napisał/a:
Podsumowując, nie polecam Vivanco..


Myślisz, że to wina auta, a nie zwierza? :mrgreen:

kuba_malenstwo - 2016-06-08, 06:57

Lajkonik, nie wiem co to było, ale narobiło tyle szkód, że jak bym spotkał, to bym najpierw ukręcił łeb, a potem wypchał.
walter_g - 2016-06-09, 09:42

Na kuny zdecydowanie polecam sprey (Normfest albo Würth), świetnie działa, a przy okazji spryskane elementy ładnie się świecą (jak nie powiem co na wiosnę).
L3sh3q - 2020-01-13, 08:50
Temat postu: Myszy - Duster II
Pomocy. Myszy włażą mi do środka samochodu.
Mieszkam za miastem. Rolniczy obszar. Obok szutrowej drogi gdzie parkuje jest łąka. Okolicy nie zmienię.

Wydaje mi się że, włażą nawiewami, ale pewien nie jestem.

Jakieś pomysły na odstraszanie i uszczelnienie (anty-kuna już jest, zawieszki wc również, kłaki psa też - wszystko o kant dupy).

Help :-(

Black Dusty - 2020-01-13, 09:00

Kot w samochodzie.
maugu - 2020-01-13, 09:35
Temat postu: Re: Myszy - Duster II
L3sh3q napisał/a:
Pomocy. Myszy włażą mi do środka samochodu.
...
Help :-(

Ale do komory silnika czy do kabiny?

L3sh3q - 2020-01-13, 09:42
Temat postu: Re: Myszy - Duster II
maugu napisał/a:
L3sh3q napisał/a:
Pomocy. Myszy włażą mi do środka samochodu.
...
Help :-(

Ale do komory silnika czy do kabiny?


Tu i tu.

BLACHA_997 - 2020-01-13, 11:36

Wyciągnij ser z kabiny :lol:
A tak na poważnie: https://www.odstraszanie.pl/ - poczytaj może coś z tych specyfików pomoże.

Lajkonik - 2020-01-15, 07:49

W kabinie to masakra (obstawiam klapy w bagażniku wyrównujące ciśnienie podczas zamykania). W komorze silnika próbowałem kilku rozwiązań i najskuteczniejsze okazały się najtańsze kostki klozetowe (ja mam 3 szt. w rożnych miejscach komory i wymieniam po każdej zimie na nowe).
L3sh3q - 2020-01-15, 11:18

Byłem w serwisie, bo pora na przegląd.
Wspomniałem o problemie i wygląda na to, że rozwaliły filtr kabiny. Urządziły tam sobie meline. Cały czarny, trawa, paprochy, okruchy. Dziś nie wlazły. Zobaczymy co dalej...
Kombinuję, żeby może uzbroić ten filtr metalową siatką.

Kauris - 2020-01-15, 18:53

Na podszybiu, pod plastikami jest gdzieś na pewno wlot wentylacji (na obrazku w elemencie nr1 na środku - prostokątny kształt - głowy nie dam, ale w moim MCV tak to mniej więcej wygląda). Można tam próbować zasłonić siatką. ..i posprzątać, bo jak były we filtrze to i tam na podszybiu syfu naniosły, a jak to zgnije (są tam odpływy wody na narożnikach tego elementu nr1) to i smród i rdza...


Nikita_Bennet - 2020-01-16, 16:10
Temat postu: Re: Myszy - Duster II
L3sh3q napisał/a:
Pomocy. Myszy włażą mi do środka samochodu.
Mieszkam za miastem. Rolniczy obszar. Obok szutrowej drogi gdzie parkuje jest łąka. Okolicy nie zmienię.

Wydaje mi się że, włażą nawiewami, ale pewien nie jestem.

Jakieś pomysły na odstraszanie i uszczelnienie (anty-kuna już jest, zawieszki wc również, kłaki psa też - wszystko o kant dupy).

Help :-(


Mieszkam na wsi, długi czas u sąsiada były gołębie wiec szczurów w cholerę, myszy swoją drogą bo jestem rolnikiem który uprawia zboża. Obok drugi sąsiad nie kosi trawy od kilku lat - raj dla zwierzątek.
Moja metoda jest prosta - 3-4 odstraszacze elektroniczne chodzą non stop, do tego rury melioracyjne z trutką na myszy (zawsze sypię dwie tzn jedną w saszetkach a drugą taką drobną w każdą rurkę - rurka jest po to aby inne zwierzęta się nie dostały do tego).
Ogólnie mam spokój od jakiegoś czasu ale trutki idzie mi ok 5-10 kg rocznie ;)
Do tego kilka kotów które jak to koty myszy, ptaki, młode zające, szczury traktują jako zabawkę ;)

A i ze względu na przepisy mam 3 deratyzery takie metalowe na trutkę - fajne zabawki ale rdzewieją od trutki no i mam klatkę do łapania lisów, kun i tchórzy na żywca i potem sie to wywozi gdzieś do lasu jak się złapie ;)

Belphegor - 2020-01-17, 13:38

Miałem myszy w Passacie którejś zimy. Rozstawiłem w aucie pułapki na myszy i po kilku dniach, jak już poszła fama, że do tego auta lepiej nie włazić, problem zniknął.

Normalnie krzywdy bym nie zrobił zwierzakowi, ale nie chciałem w trakcie jazdy przekonać się, że coś istotnego (i kosztownego) przestało mi w aucie działać, bo myszy to opier...iły.

U mnie wchodziły do kabiny przez schowek przed siedzeniem pasażera. Ale jak się tam dostawały to już nie wiem.

eplus - 2020-01-17, 22:20

Nikita, kup może jastrzębia, bo na sokoła to chyba trzeba mieć pozwolenie. :idea:
L3sh3q - 2020-01-20, 08:25

Ciągnąc temat walki z myszami, wymiana filtra nie pomogła. Muszą go jakoś odginać, albo mam już przegryziony nowy filtr. Na 99% wchodzą nawiewami. Nawet nie chce tam zaglądać, żeby się nie wkurzać.

Za to od dwóch dni jest spokój. Skoro wloty są na podszybiu, to raczej jedyną opcją jest że przeciskają się koło wlewu płynu spryskiwaczy. Zatkałem otwór i nie zaobserwowałem wizyt.

Killer - 2020-03-08, 20:08

Witam.
Ja w zeszłym tygodniu pod maską znalazłem coś takiego jak widać na zdjęciach ze śladami zwierzęcia. Nie wiem co to mogło być ale na szczęście nic nie pogryzło tylko osłony otworów lamp reflektorów z jednej strony hmm, poza swoim miejscem .... Znalazły się, leżały na dolnej osłonie silnika od spodu.
Od 86 r. nic mi pod maskę nie wlazło. Mieszkam na duuużym osiedlu miejskim, fakt że samochód stoi, jest parkowany nie daleko od śmietnika to myślę że mógł być to szczur. Pozostawiłem, wg sugestii z forum, kostkę toaletową tak na wszelki wypadek z nadzieją że nic już nie wlezie. Oby...

Pozdrawiam.

babol - 2021-05-06, 17:39
Temat postu: Sposób na kunę.
No więc w poprzednim aucie ta cholera pogryzła mi kable zapłonowe, uszczelkę maski... Pomógł spray odstraszający - ale nie był przyjemny jeśli chodzi o zapach w aucie.

Dzisiaj podnoszę maskę nowej Sandero III a tam podgryzione leciutko wygłuszenie maski i pełno sierści tej cholery.

No więc muszę pilnie działać. Jaki sposób jest najlepszy na to dziadostwo? Będą mięli coś w ASO żeby zamontować pod maską? Odstraszacz, płytki rażące prądem?

mne - 2021-05-06, 17:50

Ja mam podłączony już 4 rok https://kuny.pl/product/odstraszacz-pojedynczy-samochodowy/ i jestem zadowolony z zakupu, kuny nie ma.
babol - 2021-05-06, 18:05

W jaki sposób to się podłącza? Bezpośrednio pod akumulator?
mne - 2021-05-06, 18:12

Dokładnie, do akumulatora.
Ircys - 2021-05-06, 19:07

Czy ten dźwięk nie jest słyszalny dla ludzi?
mne - 2021-05-06, 19:11

Jest słyszalny ale nie cały czas, tak sobie coś cyka co jakiś czas. Chodź widzę na stronie producenta nowości, że są i ciche oraz do wyboru z on/off po odpaleniu auta.
eio - 2021-05-06, 19:14

Ircys napisał/a:
Czy ten dźwięk nie jest słyszalny dla ludzi?
Jak włożysz głowę pod maskę to usłyszysz nieregularne chrobotanie (albo już nie pamietam co) i zobaczysz błyskającą diodę (zależnie od typu odstraszacza). W kabinie nie słychać.
wojtek013 - 2021-05-06, 20:10

Ja mam coś podobnego - emituje światło i dźwięk, a jeśli napięcie instalacji wzrośnie powyżej bodaj 13,5 V wyłącza się.
Oo ten. Sprawdza się jak na razie, a może kuny się wyprowadziły?

W Fieście pomogła, tak mi się przynajmniej wydaje, kombinacja elektroniki i chemii. Wcześniej bywało różnie - ani sierść psa, stare skarpetki :), kulki do kibla, czy inne czosnki, dosłownie nic nie pomagało. Trzy razy kable WN zniszczyły, dopiero ta kombinacja przyniosła efekty. Ostatnio Fiestę tylko psikam po komorze silnika co jakiś czas i jest spokój (elektroniczny odłączony po tym jak chwilę stała zimą i padł akumulator), do Rumuna w.w. kupiłem profilaktycznie.

Chyba jednak się wyprowadziły... Złośliwe france są nieprzeciętnie swoją drogą.

babol - 2021-05-06, 23:58

Będę musiał coś kupić. Podłączać to można samemu czy trzeba jechać do ASO? Nie wiem czy mogę coś grzebać samemu...
eplus - 2021-05-07, 05:05

No przecież wsuwasz złączki pod nakrętki, możesz bez śladu zlikwidować.
babol - 2021-05-07, 09:13

W sumie racja :) A jest tam jakiś adapter zasilania odcinający prąd żeby akumulatora nie rozładować?

Ew. co myślicie o tym?

https://www.amazon.pl/ult...310246471&psc=1

Wersja bateryjna. Wychodzi 100 zł drożej od takiego podłączanego do akumulatora - no ale wówczas nie ingeruje się w instalację elektryczną auta :)

wojtek013 - 2021-05-07, 16:18

babol napisał/a:
Będę musiał coś kupić. Podłączać to można samemu czy trzeba jechać do ASO? Nie wiem czy mogę coś grzebać samemu...


Samemu, przecież to tylko dwa kable pod aku.
Byłem z tym trzy razy w ASO - wymiana oleju, wymiana skrzyni biegów i teraz doroczny przegląd, i nikt o nic nie pytał. Na przeglądzie jedynie Prelingcar wzbudził zainteresowanie, w sensie ooo jakie fajne :)

babol - 2021-05-07, 19:15

Zamówiłem już tą wersję z bateriami :)
eplus - 2021-05-08, 04:47

Czy używając wersji z bateriami traci się gwarancję na wygłuszenie komory silnika :?: W końcu wprowadzamy tam źródło halasu nie przewidziane przez producenta :?:
eio - 2021-05-08, 07:07

Ja bym się zastanawiał czy baterie guzikowe nie wybuchają i w jakim zakresie temperatur pracują. Z ciekawości znalazlem cr2477 dla temperatur -20 do +60 C. Tej zimy temperatura powietrza spadala do -20 C. Inna sprawa to niewygoda - co jakis czas trzeba wymieniać baterie cr2477. A i tak warto co jakis czas podladować akumulator w samochodzie, zwlaszcza kiedy zbyt mało się jeździ.
miki - 2021-05-17, 17:42
Temat postu: kuna
:-( Siema.Dzis otworzylem maske komory silnika i oniemialem, kuna wyciela dziure wielkosci dloni w wyciszeniu gabkowym moje Daci Sandero zakupionej w lutym
babol - 2021-05-18, 15:56

No witam w klubie :(

Zamawiasz jakiś odstraszacz?

Dymek - 2021-05-24, 09:13

eio napisał/a:
Ircys napisał/a:
Czy ten dźwięk nie jest słyszalny dla ludzi?
Jak włożysz głowę pod maskę to usłyszysz nieregularne chrobotanie (albo już nie pamietam co) i zobaczysz błyskającą diodę (zależnie od typu odstraszacza). W kabinie nie słychać.

Jako świeży użytkownik uprzedzam- w przypadku popularnych odstraszaczy firmy VIANO, zakres zmiennych częstotliwości zaczyna się już od 10kHz, więc dla sprawnego słuchu cykliczny pisk jest bardzo wyraźnie słyszalny również przy zamkniętej masce, np. w samochodzie zaparkowanym w cichym podziemnym garażu. Jeśli komuś to w czymś przeszkadza, niech wybiera inne odstraszacze, które "startują" od ok. 20 kHz.

babol - 2021-05-26, 09:21

Kupiłeś Viano? Możesz wrzucić foto jak zamontowałeś odstraszacz pod maską?
Dymek - 2021-05-26, 13:20

Właśnie jeszcze zastanawiam się nad docelowym miejscem mocowania, na razie tylko przymiarki. akustyczne, pomiary poboru prądu, napięcia wyłączania itp... Pokażę jak będzie na stałe.
Darek_2003 - 2021-08-05, 07:04

babol napisał/a:
Zamówiłem już tą wersję z bateriami :)

Masz to urządzonko? Jak wrażenia?

gg - 2023-08-10, 18:51
Temat postu: Lodgy - jakaś besita zeżarła wygłuszenie maski
Schodzę dzisiaj do samochodu chcąc sprawdzić poziom oleju w silniku. Otwieram a tam na silniku żółta wata. Patrzę w górę i aż się zagotowałem. Jakieś @#$% zwierzę zrobiło sobie plac zabaw a jako główną atrakcję postanowiło potraktować wygłuszenie.

Jak się pozbyć tego złoczyńcy?!

Niestety nie wiem czy to u mnie na osiedlu czy gdzieś na wsi gadzina wpakowała się do komory silnika.

Da się to jakoś posklejać? Srebrna taśma czy coś podobnego?

laisar - 2023-08-10, 23:58

gg napisał/a:
Da się to jakoś posklejać? Srebrna taśma czy coś podobnego?

Tylko doraźnie, dłużej raczej się nie utrzyma, bo taka taśma źle trzyma na materiałowych powierzchniach. Mata do wymiany... ale można też jeździć bez, nie jest niezbędnie konieczna.

rafimali - 2023-08-11, 16:39

Witam !!!
Są arkusze z metra do wygłuszenia komory silnika . Uzupełnia się miejsca wygryzione i na całą powierzchnię przykleja się nową matę . Jest nie palna , posiada normy spełniające do użytku w motoryzacji .
Pozdro !!!

eio - 2023-11-26, 17:30

Od tygodnia nie używałem auta. Dzisiaj zaglądam pod maskę i zaskoczony znajduję czerstwą kajzerkę w pobliżu lewego słupka, zaraz przy zbiorniczku na czynnik chłodzący. Kuna zostawila sobie posilek. Dobrze że nie jakiegos zagryzionego gołębia. Sprawdziłem wzrokowo instalację elektr. - wszystko w porządku. Nieosłonięte przewody przy złączkach byly nienaruszone. Super. Na razie. Znalazłem trochę śladów. Futrzak musial być mokry (ostatnio sporo padało), bo troche ich pozostawil i utrwalily sie w nalocie pyłu, ktorego pod maską troche się nazbierało. Najwięcej śladów było na wieku akumulatora, za ktorym ukrylem dzialajacy elektroniczny odstraszacz kun. Futrzak obejrzał działający - błyskający i popiskujący odstraszacz, upewnil sie że nic nie zagraża i go pozostawił bez dalszych oględzin. Na kunie nie zrobily wrazenia kostki wc umieszczone przeze mnie przy słupkach a, lewym i prawym. Odruchowo wyrzucilem bułkę. Zastanawiam się czy kuna w odwecie pogryzie przewody w aucie...
samochodzik5 - 2024-01-19, 12:55

GeRRaD napisał/a:
Miałem kiedyś przypadek że pod maską (na osłonie silnika) grzał się kocina, przysnął biedak i nie zauważył jak wszedłem do samochodu i jak odpaliłem to ze starchu nie wiedział gdzie uciekać :lol: Całe szczęście że jako mięsożerca nie pożywił się wcześniej gumą, plastikiem etc :lol:


Pewnie szukała ciepełka :-) czy to była zima? :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group